"Polacy ruszają na zakupy". Cena węgla będzie rosnąć?
"Sierpień jest tradycyjnie miesiącem, kiedy Polacy ruszają na zakupy do składów opału. To też ostatnia szansa, żeby kupić węgiel w dobrej cenie" – pisze Wirtualna Polska.
Według szacunków, w całym kraju nadal jest około 4 mln gospodarstw domowych ogrzewających się w zimę węglem. W piwnicach Polaków zapasy węgla sięgają 1 mln tony, jak wynika z danych Polskiej Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla. Sezonowe zapotrzebowanie to 6-8 mln ton.
Zimą zabraknie węgla? "Wierzę w wolny rynek"
Od kwietnia do czerwca tonę węgla można było kupić za 1-1,4 tys. zł, przy czym cena zależy od jakości i parametrów, a także lokalizacji, odległości od kopalni czy portów. Obecnie cena węgla opałowego wynosi 1,3-1,8 tys. zł za tonę.
– Im bliżej zimy, sezonu grzewczego, tym cena węgla opałowego będzie rosnąć. Historycznie sezonowa skala wzrostu cen między wiosną a jesienią to 15-30 proc. – skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską prezes Polskiej Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla Łukasz Horbacz. – W ostatnim czasie dramatycznie spadło wydobycie dla energetyki. Stało się tak z powodu wypierania energetyki węglowej przez OZE oraz akcji zakupowej poprzedniego rządu, co spowodowało, że na zwałach mamy kilkanaście milionów ton surowca, z którym nie ma co zrobić. Skoro kopalnia produkuje mniej węgla energetycznego, automatycznie produkuje mniej węgla opałowego – stwierdził.
Sprzedawcy alarmują, że niedobór węgla w tym roku może sięgać nawet 2,8 mln ton. Niedobór węgla krajowego może oznaczać konieczność importu, a co za tym idzie wzrost cen tego rodzaju opału.
Łukasz Horbacz uspokaja, że na wolnym rynku węgla nigdy nie zabraknie, choć ceny mogą się wahać w zależności od sytuacji. – Nie lubię takich haseł jak "węgla zabraknie", bo wierzę w wolny rynek – podkreślił. I przypomniał, że 2022 r. cena wzrosła z 1 tys. zł do 3 tys. zł za tonę, ale węgla nie zabrakło pomimo światowego kryzysu, wywołanego wojną na Ukrainie.