Zwrot ws. składki zdrowotnej? "Rozsądny kompromis"
Każda z partii koalicji rządzącej ma swoją wizję tego, jak powinna wyglądać składka zdrowotna. Polska 2050 chce składki uzależnionej od wysokości przychodów. Zgodnie z projektem firmowanym przez Ryszarda Petru, będą trzy progi przychodowe (4, 7 albo 9,4 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia).
Lewica chce wprowadzenia 9-proc. podatku od zdrowia, który miałby być płacony zarówno przez tych, którzy są na PIT, jak i na CIT. Z kolei PSL zaproponowało powrót do tego, co było przed Polskim Ładem, czyli 9 proc. składki z możliwością odliczenia jej większej części od podatku.
Kompromis ws. składki zdrowotnej?
"Jesteśmy blisko porozumienia ws. obniżenia składki zdrowotnej z Ministerstwem Finansów. Na tym etapie propozycja dotyczyłaby tylko przedsiębiorców. Pracownicy byliby objęci obniżką w momencie, gdy deficyt sektora finansów publicznych spadnie poniżej 3 proc. PKB. Czyli ok. 2027 r." – poinformował na platformie X poseł klubu Polska 2050 – Trzecia Droga Ryszard Petru.
"To rozsądny kompromis. Pojawią się zarzuty, że dużo na tej obniżce zyskają dobrze zarabiający. No tak, ale przecież to im Polski Ład najwięcej zabrał! Oddajemy to co niesłusznie zostało zabrane" – stwierdził polityk.
Propozycję krytykuje klub parlamentarny Lewicy. "Wszystko wskazuje na to, że zła sytuacja polskiej ochrony zdrowia pogorszy się jeszcze bardziej. Jeszcze więcej zabraknie na onkologię, psychiatrię, geriatrię. A wszystko to by ulżyć dobrze zarabiającym, którzy i tak wyemigrują do systemu prywatnego. Wstydu nie macie" – skomentowała poseł Marcelina Zawisza z partii Razem.
"Gnębimy mikroprzedsiębiorstwa"
Głos w sprawie zabrała także minister funduszy i polityki regionalnej. – Chcielibyśmy, aby nowa składka zdrowotna była w budżecie na rok 2025. Na tysiąc procent w koalicji chcemy się dogadać w tej kwestii – podkreśliła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z TVN24.
– Esencją polskiego rozwoju są mikroprzedsiębiorstwa. One mają nadmierną wyskalowaną składkę zdrowotną, którą ich gnębimy. One nie mogą się rozwijać i się zamykają – mówiła minister. – Priorytetem jest o, żeby nie było odprowadzania składki od sprzedaży środków trwałych – dodała.