Duda i Tusk spotkali się na okręcie wojennym. Szef BBN zdradza kulisy
– Tak, rzeczywiście do takiego spotkania doszło na pokładzie okrętu marynarki wojennej – powiedział Siewiera w czwartek wieczorem w TVN24.
Szef BBN odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk odbyli spotkanie na okręcie wojennym ORP Tadeusz Kościuszko.
– Był to jedyny bezpieczny obiekt, który gwarantował najwyższą klauzulę do rozmów. A panowie, gdy się spotykają, rozmawiają o rzeczach absolutnie najważniejszych – podkreślił.
Prezydent i premier na okręcie wojennym. BBN i marynarka wojenna przygotowały spotkanie
Jak tłumaczył, "pan prezydent i pan premier przebywali w tym czasie na Pomorzu". Dodał też, że "BBN odpowiadał za przygotowanie tego spotkania wspólnie z marynarką wojenną".
Siewiera przekazał, że "spotkanie miało charakter w cztery oczy", a w zasadniczej jego części nie brał udziału.
– Moim zadaniem jest (...) doprowadzić do takiego spotkania i zapewnić właściwe warunki do tego, by taka rozmowa mogła się odbyć z korzyścią dla Rzeczypospolitej. Jestem niezwykle zadowolony, że udało się doprowadzić do takiego spotkania – stwierdził szef BBN.
"Dyskretne spotkanie" Tuska z Dudą. "Będę je długo pamiętał"
Wcześniej premier Donald Tusk powiedział dziennikarzom, że odbył "dyskretne spotkanie" z prezydentem Andrzejem Dudą. – Będę je długo pamiętał, bo odbyło się u mnie w Trójmieście na pokładzie okrętu wojennego. Dzięki temu było bardzo dyskretne – ocenił premier.
Według relacji Tuska tematem rozmowy była m.in. współpraca jeśli chodzi o struktury europejskie, a także zbliżająca się polska prezydencja w Unii Europejskiej.
– Byłem zbudowany podejściem. Nie jest łatwo, mamy różne poglądy, wiadomo. Ale pan prezydent nie pierwszy raz podkreślał, że akceptuje ten podział ról, który został zbudowany przez wieloletnią tradycję, bo to nie jest zapisane precyzyjnie w konstytucji – zaznaczył premier.