Ojciec przyznał się do zabicia syna. "Nagle się otworzył i zaczął mówić"
W środę w jednym z pensjonatów w Białym Dunajcu ujawniono ciało 14-latka. W związku ze zdarzeniem, zatrzymany został 45-letni ojciec chłopca.
Z ustaleń portalu Onet.pl wynika, że mężczyzna wraz z trojgiem dzieci zameldował się w pensjonacie we wtorek. Wiadomo, że przyjechali z województwa mazowieckiego. Rodzina była objęta procedurą Niebieskiej Karty, co potwierdził w rozmowie z TVN24 dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Siedlcach Adam Kowalczuk.
Ojciec przyznał się do winy
45-letni mężczyzna usłyszał w czwartek zarzut zabójstwa. Początkowo nie chciał składać zeznań. Jednak podczas piątkowego posiedzenia aresztowego ojciec przyznał się do zabicia syna. Informację podała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Justyna Rataj-Mykietyn, cytowana przez portal Onet.pl.
– W trakcie tego posiedzenia mężczyzna nagle się otworzył i zaczął mówić. Przyznał się do tego, że zamordował. Mówił też o okolicznościach, w jakich dokonał tego czynu. Ze względu na dobro śledztwa nie będę jednak zdradzała tego, co nam powiedział – oświadczyła rzecznik.
W piątek zapadła decyzja o objęciu 45-latka trzymiesięcznym aresztem tymczasowym. Mężczyzna będzie przebywał na oddziale szpitalnym aresztu śledczego. – W to miejsce kierujemy aresztowanych, gdy stan ich zdrowia nie pozwala na to, by przebywali w zwykłej celi aresztowej – wyjaśniła prokurator Rataj-Mykietyn.
Zatrzymany mężczyzna zostanie przebadany psychiatrycznie, aby sprawdzić, czy w chwili popełnienia czynu był poczytalny.
Wstępne wyniki sekcji zwłok
W piątek w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego odbyła się sekcja zwłok 14-latka. Wstępne wyniki wykazały, że przyczyną śmierci była rana cięta szyi.
Z informacji przekazanych TVN24 przez ojca właścicielki pensjonatu, w którym znaleziono ciało chłopca, wynika, że dziecko miało podcięte gardło, a do zabójstwa miało dojść kilka godzin przed znalezieniem ciała. Chłopiec leżał w łóżku, był przykryty kołdrą.