Tusk reaguje na skandal na imprezie Trzaskowskiego. "Niebywały wpis"
W niedzielę media społecznościowe obiegło nagranie z Campusu Polska Przyszłości. Na platformie X opublikował je Mikołaj Wasiewicz. Choć bardzo szybko usunął je ze swojego profilu, to i tak błyskawicznie rozeszło się ono po sieci.
"J***ć PiS!" na Campusie Trzaskowskiego. Jest komentarz Tuska
Na filmiku widać bawiących się uczestników imprezy Rafała Trzaskowskiego w słuchawkach (tzw. silent disco), tańczących i wykrzykujących "J***ć PiS".
Sprawa odbiła się szerokim echem i spotkała z ostrą krytyką. GW poniedziałek późnym popołudniem głos postanowił zabrać Donald Tusk. Jeśli ktoś spodziewał się potępienia przez szefa rządu skandalicznej sceny z Campusu to na pewno się zdziwi. Skomentował on ją fragmentem piosenki Janusza Kofty, znanej z wykonania nieżyjącego już aktora Jerzego Stuhra.
"Śpiewać każdy może,
Trochę lepiej, lub trochę gorzej…
Czasami człowiek musi,
Inaczej się udusi"
– napisał szef polskiego rządu.
"To potwierdza wasz przemysł pogardy wobec Polaków"
Wpis ten natychmiast spotkał się z mocnymi odpowiedziami. "Śpiewajcie sobie… wychodzi to Wam tak, jak rządzenie państwem – pełne patologii. Śpiewajcie tak dalej, to zobaczycie Pałac Prezydencki, jak świnia niebo" – skomentował Konrad Berkowicz z Konfederacji.
"Czyli zamiast przeprosić, daje Pan przyzwolenie na post-nazistowskie zachowania – bo tym jest próba eliminacji konkretnej grupy społecznej poprzez przemoc, nienawiść i agresję. Będzie miał Pan krew na rękach, gdy jakiś młody człowiek potraktuje Wasz hejterski śpiew dosłownie" – stwierdził z kolei dziennikarz Kamil Starczyk.
Michał Jelonek z TV Republika poradził premierowi, aby wrócił do śpiewania, z rządzeniem Polską sobie nie potrafi poradzić. "A komentarz do skandalicznego zachowania DJów Nitrasa i Szłapki, dyrygujących aktywem partyjnym, podającym się za młodzież na campusie partyjnym, tylko to potwierdza wasz przemysł pogardy wobec Polaków" – dodał.
Użytkownicy platformy X przypomnieli także Donaldowi Tuskowi jego własne słowa ze stycznia ubiegłego roku. – Mowa nienawiści, słowo, które zabija, słowo, które upokarza, to jest niestety historia odwieczna, a w XX i XXI wieku wszyscy dobrze wiemy, jakie konsekwencje ta mowa nienawiści przynosiła – mówił wówczas lider PO.
Krytycznych głosów było jednak więcej. Ono tylko niektóre z nich: