"J***ć PiS!. Jest zawiadomienie ws. Campusu Polska Przyszłości

Dodano:
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Na Campusie Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego popełniono wykroczenie? Zawiadomienie na policję w sprawie wulgarnych przyśpiewek złożył poseł Suwerennej Polski Marcin Romanowski.

W niedzielę media społecznościowe obiegło nagranie z Campusu Polska Przyszłości. Na platformie X opublikował je Mikołaj Wasiewicz. Choć bardzo szybko usunął je ze swojego profilu, to i tak błyskawicznie rozeszło się ono po sieci. Na filmiku widać bawiących się uczestników imprezy Rafała Trzaskowskiego w słuchawkach (tzw. silent disco), tańczących i wykrzykujących "J***ć PiS". Incydent wywołał lawinę negatywnych komentarzy pod adresem uczestników, ale przede wszystkim organizatorów wydarzenia. Na stanowczą reakcję zdecydował się Marcin Romanowski.

Romanowski zawiadamia policję ws. Campusu Trzaskowskiego

Poseł Suwerennej Polski poinformował w poniedziałek za pośrednictwem platformy X, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia w związku z bulwersującymi, wulgarnymi zachowaniami na Campus Polska. Polityk powołuje się na art. 141 Kodeksu wykroczeń.

"Zawiadamiam o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia wykroczenia z art. 141 Kodeksu wykroczeń, zgonie z którym, kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo kary nagany – przez Sławomira Nitrasa, Adama Szłapkę, Mikołaja Wasiewicza oraz inne nieustalone osoby" – czytamy w opublikowanym przez posła zawiadomieniu złożonym w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie.

Nitras się tłumaczy: Ja wtedy nie słuchałem

Sam przywołany w piśmie Nitras przekonywał w rozmowie z dziennikarzami, że nie wie, co było puszczane na słuchawkach. Zapewniał też, iż "żałuje, że tak się stało".

– To jest festiwal, to są młodzi ludzie. To była dyskoteka o godzinie 23:00. Ja nie wiem, co było puszczane na słuchawkach, bo ja wtedy nie słuchałem. Ale jak usłyszeliśmy to, to poprosiliśmy, żeby jednak tego nie robić, mimo że to oni są właścicielem tej imprezy. To była dyskoteka, to nie jest panel organizowany przez nas, tylko dyskoteka – powiedział minister sportu i dodał: "Żałuję, że tak się stało, ale też rozumiem emocje".

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...