Kowalski: Decyzja PKW to systemowe niszczenie opozycji

Dodano:
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Kowalski Źródło: PAP / Paweł Supernak
- Nie było w III RP tak niebezpiecznej dla demokracji decyzji państwowych organów - mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl poseł Janusz Kowalski.

DoRzeczy.pl: Jak ocenia pan decyzję PKW o subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości?

Janusz Kowalski: Nie było w III RP tak niebezpiecznej dla demokracji decyzji państwowych organów, w tym przypadku Partyjnej Komisji Wyborczej, ingerujących w podstawy demokracji. Instytucje państwa są zaangażowane w niszczenie demokratycznej opozycji tak, by rządząca partia w istocie nie miała konkurencji, która może na równych zasadach konkurować o głosy. Taka decyzja nie miała precedensu. Mówię o tym od kilku miesięcy – to rywalizacja planu Donalda Tuska, który ma świadomość, że w uczciwej rywalizacji z obozem patriotycznym wokół PiS nie wygra wyborów prezydenckich w 2025 r.

Na czym polega ten plan?

Opcja Tuska jest następująca – albo sam wystartuje, albo wystawi popieranego przez siebie kandydata. Zawsze uważałem wbrew większości analityków, że nie wystawi Rafała Trzaskowskiego, ponieważ nie ma żadnego interesu, żeby go wystawić. Trzaskowski byłby dla Tuska tym, kim był Aleksander Kwaśniewski dla Leszka Milera. Ta decyzja jest poparta przez członków Polski 2050 – przedstawicieli PSL i Trzeciej Drogi. Podczas spotkania w willi Donalda Tuska musiało dojść do cichego porozumienia, którego jeszcze dziś nie znamy. W mojej ocenie mamy do czynienia z dwoma rodzajami porozumień.

Jakimi?

To porozumienie personalne dotyczące tych członków PKW, którzy podjęli tę decyzję, mając świadomość, że złamali prawo, że to wiąże się z odpowiedzialnością. Moim zdaniem oni będą chcieli się ukryć za immunitetem. Nie zdziwiłbym się, gdyby pan Ryszard Kalisz i inni członkowie PKW stali się w grudniu kandydatami koalicji 13 grudnia na sędziów Trybunału Konstytucyjnego, w związku z upływem 9-letniej kadencji kilku sędziów lub zostali sędziami Sądu Najwyższego. To pierwszy element porozumienia.

Drugi element porozumienia – istnieje prawdopodobieństwo, że cena za to poparcie dla planu niszczenia Prawa i Sprawiedliwości przez PSL i Polskę 2050 jest wyeliminowanie drużyny Rafała Trzaskowskiego. Możemy spodziewać się takiego planu, że Donald Tusk za kilkanaście tygodni ogłosi, że wspólnym kandydatem na urząd prezydenta jest np. Władysław Kosiniak-Kamysz lub inny polityk wskazany przez szerszy obóz. To hipoteza, ale trzeba dzisiaj o tym mówić głośno.

Decyzja PKW to zagrożenie?

Tak ordynarnego złamania prawa jeszcze nie było. Dzisiaj Polska będzie na ustach całego świata jako przykład państwa, gdzie rządzący systemowo niszczą opozycję. To przekroczenie kolejnych czerwonych linii. To nie tylko przejęcie publicznych mediów, prokuratury, aresztowania posłów, realizowanie systemowej polityki niszczenia konkurenta politycznego. Środowisko koalicji 13 grudnia jest pełne ludzi dawnego systemu. Mówi o tym m.in. przywrócenie emerytur UB-ekom. W ich DNA jest to samo, co robili komuniści i postkomuniści. To niszczenie demokratycznego obozu.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...