"Nie wywołują skutków prawnych". Bodnar "zaniepokojony" decyzjami I prezes SN
We wtorek rano media obiegła informacja o przejęciu przez Małgorzatę Manowską kierownictwa nad Izbą Pracy SN. Z doniesień tych wynikało, że będzie ona pełnić tę funkcję do czasu wyznaczenia przez prezydenta sędziego skierowanego na to stanowisko. Nieoczekiwanie wieczorem SN przekazał w komunikacie, że prezes Manowska upoważniła sędziego dr. hab. Dawida Miąsika do wykonywania czynności związanych z organizacją i kierowaniem Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Zamieszanie w Sądzie Najwyższym. Bodnar "zaniepokojony"
"Zaniepokojenie" obiema decyzjami wyraził w opublikowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości oświadczeniu szef tego resortu Adam Bodnar.
"Minister podkreśla konieczność zachowania standardów wynikających z obowiązujących przepisów prawa, które jednoznacznie wskazują na to, kto powinien kierować Izbą w momencie zakończenia kadencji kierującego nią Prezesa Sądu Najwyższego, przy jednoczesnym braku wyłonienia następcy" – czytamy.
Bodnar o decyzjach I prezes SN: Nie wywołują skutków prawnych
W oświadczeniu podkreślono, że w myśl obowiązującego prawa prof. Małgorzata Manowska nie ma uprawnień do kierowania Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, ani też nie posiada uprawnień do upoważnienia sędziego do wykonywania czynności związanych z organizacją i kierowaniem tą Izbą. Po pierwsze dlatego, że została nieprawidłowo powołana do Sądu Najwyższego (co potwierdzają liczne orzeczenia ETPCz i TSUE) a następnie na stanowisko Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego. "Po drugie dlatego, że zgodnie z odpowiednio stosowaną ustawą Prawo o ustroju sądów powszechnych kierownictwo Izbą Pracy ex lege przejął najstarszy stażem przewodniczący wydziału Izby Pracy, którym jest sędzia SN Dawid Miąsik. W 2018 r. na tej podstawie prawnej do kierowania Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych została wyznaczona Katarzyna Gonera, a do kierowania Izbą Karną – Wiesław Kozielewicz" – dodano.
Kończąc Adam Bodnar podkreślił, iż w związku z powyższym argumentami "dzisiejsze decyzje Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego pozostają w sprzeczności z obowiązującymi przepisami, nie wywołując skutków prawnych".