Zełenski apeluje do sojuszników o zignorowanie "czerwonych linii" Kremla

Dodano:
Wołdymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
– Potrzebujemy pocisków dalekiego zasięgu nie tylko na terytorium Ukrainy, ale też Rosji – powiedział Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Ukrainy przebywa w amerykańskiej bazie lotniczej Ramstein w Niemczech, gdzie udał się na spotkanie z przedstawicielami około 50 państw dostarczających broń Ukrainie.

W czasie swojego wystąpienia polityk zaapelował do państw zachodnich, aby zignorowały wyznaczone przez Kreml "czerwone linie", a także pozwoliły Ukrainie na wykorzystanie przeciwko Rosji pocisków dalekiego zasięgu.

Zdaniem Zełenskiego, cytowanego przez agencję Reutera, takie działania zmotywowałyby Rosję do dążenia do pokoju.

To pierwsza wizyta ukraińskiego prezydenta na posiedzeniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy (ministrów obrony krajów wspierających Kijów) w bazie Ramstein. Wcześniej posiedzenia Grupy były technicznymi spotkaniami. Niemieckie media zapowiadały jednak, że wizyta Zełenskiego prawdopodobnie nada im polityczny charakter.

Wcześniej Zełenski napisał na Telegramie, że Ukraina "potrzebuje determinacji partnerów oraz środków, aby powstrzymać rosyjski terror z powietrza".

"Jest niezbędne, by całe uzbrojenie, którego dostarczenie w ramach różnych pakietów pomocy było zapowiadane, trafiło wreszcie do brygad bojowych; aby przybliżyć sprawiedliwy pokój, (...) potrzebne są zdecydowane, dalekosiężne decyzje partnerów" – zaznaczył polityk.

Zełenski spotka się w Niemczech z ministrami obrony USA Lloydem Austinem i Niemiec Borisem Pistoriusem oraz z kanclerzem Olafem Scholzem.

Różnice wśród sojuszników Ukrainy

"Business Insider" przekazał, że Londyn naciska na Waszyngton ws. ukraińskich uderzeń na obszar Federacji Rosyjskiej, co może być przełomem w trwającej wojnie. Spór dotyczy szczególnie sytuacji, w której Ukraina przeprowadzałaby ofensywę przy użyciu broni dostarczonej przez poszczególne kraje, których dotyczy spór.

Temat wzbudził wiele kontrowersji wśród sojuszników Kijowa. Z jednej strony Wielka Brytania i Francja wyrażają jednoznaczne poparcie dla zniesienia ograniczeń dotyczących działań militarnych Ukrainy. Sugerują, że takie środki mogłyby osłabić rosyjskie możliwości prowadzenia wojny. Z drugiej strony, Stany Zjednoczone oraz Niemcy zachowują ostrożność, konsekwentnie sprzeciwiając się takim posunięciom. Obawiają się bowiem, że ataki na Rosję mogłyby doprowadzić do nieprzewidywalnych eskalacji konfliktu i wywołać poważną reakcję Moskwy.

Źródło: Reuters
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...