Bodnar napisał o "przewracaniu państwa". Poprawiony wpis i lawina komentarzy
"Prawie 6 godzin rozmów i wspólny cel – przywrócenie państwa konstytucyjnego, w którym niezależne i wolne sądy służą obywatelom" – napisał Bodnar w sobotę na platformie X.
"Wczoraj podczas konsultacji obywatelskich z udziałem Premiera Donalda Tuska zaprezentowałem założenia rozwiązań dotyczących przywrócenia ładu konstytucyjnego, w szczególności weryfikacji statusu nieprawidłowo powołanych sędziów" – dodał.
"Serdecznie dziękuję wszystkim uczestniczkom i uczestnikom spotkania za ważną i merytoryczną dyskusję oraz deklarację dalszej współpracy!" – oświadczył minister.
"Przewrócenie państwa". Komentarze do wpadki ministra sprawiedliwości
Ponieważ w pierwszej wersji wpisu Bodnar napisał "przewrócenie państwa konstytucyjnego", pojawiło się pod nim mnóstwo komentarzy.
"Może to Freud, ale na wszelki wypadek bardzo proszę – nie przewracaj Panie Ministrze nam państwa. To jedno, co mamy" – stwierdziła Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.
"Podświadomość gwarantuje szczerość, choćby porażającą" – podkreślił Oskar Szafarowicz, młody działacz PiS.
Inni użytkownicy X piszą: "W necie nic nie ginie", "poprzednia wersja była przynajmniej prawdziwa" i "w pierwszej wersji był Pan bardziej szczery".
Spotkanie ws. praworządności. Bodnar wskazał, których sędziów "rozgrzeszy"
W piątek premier Donald Tusk oraz minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar spotkali się z przedstawicielami środowiska prawniczego, które sprzyja obecnemu rządowi. Uczestnicy spotkania ustalili m.in. konieczność przeprowadzenia weryfikacji sędziów powołanych po 2018 r., czyli po zmianach w Krajowej Radzie Sądownictwa wprowadzonych za rządów PiS.
Szef MS zapowiedział podczas konferencji prasowej m.in. powstanie instytucji "czynnego żalu" dla sędziów, którzy po 2018 r. dostali awans, "ale tylko dlatego, że mieli nieprzepartą wolę awansowania w strukturze sądownictwa".
– Jeśli złożą oświadczenie i powiedzą, że to był ich błąd życiowy, to dobrowolnie wracają do sądu, w którym wcześniej orzekali, ale w stosunku do nich nic więcej się nie dzieje, mogą od następnego dnia startować w nowych konkursach i ubiegać się o funkcjonowanie na nowych zasadach. W pewnym sensie uznajemy ich, że są rozgrzeszeni – stwierdził Bodnar.