Kontrole na granicy z Niemcami. "Grozi poważny konflikt z Polską"
Minister spraw wewnętrznych RFN Nancy Faeser ogłosiła wprowadzenie tymczasowej kontroli na wszystkich granicach lądowych Niemiec. Kontrole rozpoczną się 16 września i początkowo będą trwały sześć miesięcy.
Premier Donald Tusk oświadczył, że "tego typu działania są z polskiego punktu widzenia nie do zaakceptowania" i zapowiedział konsultacje z innymi sąsiadami Niemiec, których te plany dotyczą.
Niemiecka prasa ostrzega przed "poważnym konfliktem" z Polską
Niemiecki dziennik "Die Welt" ostrzega, że decyzja rządu federalnego o wprowadzeniu kontroli na wszystkich granicach oraz plany opozycyjnej CDU dotyczące zawracania z granicy nawet tych uchodźców, którzy proszą o azyl, grozi poważnym konfliktem z Polską.
"Jeśli niemiecka praktyka zmieni się zgodnie z życzeniami lidera CDU Friedricha Merza i Niemcy będą konsekwentnie odrzucać migrantów przybywających z innych krajów UE, wszyscy migranci przybywający z Polski – ci, którzy ubiegają się o azyl i ci, którzy tego nie robią – mogą zostać zawróceni" – pisze warszawski korespondent gazety Philipp Fritz.
Dodaje, że jeśli dojdą to tego zawrócenia bezpośrednio na granicy z wyrywkowych kontroli, co miesiąc do Polski wróci kilka tysięcy nielegalnych migrantów. "Trudno sobie wyobrazić, że Polska to zaakceptuje" – podkreśla.
"Die Welt": KE toleruje sprzeczne z prawem działania polskich władz
"Niemcy musiałyby polegać na tym, że Polska nie pozwoli tym ludziom na ponowny wjazd do Niemiec, a większość z nich nie chce zostać w Polsce. Poważny spór polityczny byłby nieunikniony" – ostrzega "Die Welt".
Według autora artykułu strefa buforowa przy wschodniej granicy Polski, zezwolenie na użycie broni palnej czy tzw. pushbacki (wypychanie imigrantów na drugą stronę granicy) są sprzeczne z europejskim prawem, jednak Komisja Europejska "toleruje" działania polskiego rządu.