Żukowska odpowiada Hołowni: W neoKRS zasiada poseł Polski 2050
W środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział bojkot Trybunału Konstytucyjnego. – Zastanawiałem się, czy powinniśmy w Sejmie obsadzać miejsca, które za chwilę zwolnią się w Trybunale Konstytucyjnym. I konkluzja jednogłośna wszystkich ekspertów, którzy brali udział we wczorajszym spotkaniu, jest taka, że nie powinniśmy – powiedział Szymon Hołownia przed rozpoczęciem pierwszego po wakacjach posiedzenia Sejmu.
Anna Maria Żukowska ma jednak wątpliwości co do takiego stanowiska. –Niestety mamy zbyt mały klub, żeby zgłaszać kandydatów na sędziego TK, zgodnie z ustawą, samodzielnie, więc nie, ale pytanie, co się będzie działo przez ten rok, czy nie lepiej byłoby jednak tam wprowadzić jakiegoś harcownika, który obnażałby, ukazałby po prostu hipokryzję pani Przyłębskiej czy pani Pawłowicz. Ale to decyzja będzie poszczególnych ugrupowań– stwierdziła w „Sygnałach dnia” PR1.
"Niekonsekwentna wypowiedź"
Żukowska stwierdziła, że przecież zbliżona sytuacja panuje choćby w KRS. – Rozumiem opinię Szymona Hołowni, natomiast wydaje się trochę niekonsekwentna, jeżeli spojrzymy na również mętną wodę, jak się wyraził pan marszałek, do której się rzekomo wychodzi, KRS, neoKRS – stwierdziła Anna-Maria Żukowska.
Polityk stwierdziła, że nikt nie ogłasza obecnie bojkotu KRS. – Tam jest z ugrupowania Polska 2050 zasiada poseł Tomasz Zimoch, zasiadam też ja z ramienia Lewicy, więc jeżeli mamy takie instytucje, które nie są do końca w tym momencie praworządne i demokratyczne, ale można wejść do środka i obnażać pewne mechanizmy i zachowania osób, które znalazły się tam w sposób nielegalny, to nie wiem, żeby tak podchodzić do jednej instytucji, a inaczej do innej, to jakieś dla mnie nowe podejście i dosyć zaskakujące – mówiła dalej.