Szefowa KRS w Sejmie: Za wierną służbę RP sędziowie są obrażani
W czwartek wieczorem Sejm debatował nad Informacją z działalności Krajowej Rady Sądownictwa w 2023 r. P:rzewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka przekazała, że została zobowiązana do przedstawienia uchwały tej Rady podjętej w czwartek. Uchwała mówi o zagrożeniach dla niezawisłości sędziów w kontekście zmian proponowanych przez obecne władze.
W uchwale KRS wyraża stanowczy sprzeciw wobec propozycji zmierzających do usunięcia sędziów powołanych od 2018 r. z zawodu oraz do ich politycznej weryfikacji (m.in. poprzez wymóg wyrażenia "czynnego żalu"). Uchwała Rady odnosi się do przedstawionych w zeszłym tygodniu premiera Donalda Tuska i szefa MS Adama Bodnara założeń do projektu ustawy regulującej status sędziów powołanych w oparciu o przepisy dot. KRS uchwalone w grudniu 2017 r.
"Państwo polskie reprezentowane w osobach Prezesa Rady Ministrów i Ministra Sprawiedliwości łamie umowę społeczną (…), postępuje nielojalnie wobec funkcjonariuszy publicznych, sędziów, którzy swoje życie zawodowe poświęcili służbie RP. Za swoją wierną służbę RP sędziowie są obrażani, pomawiani o popełnianie deliktów dyscyplinarnych, przestępstw i szykanowani" – odczytała Pawełczyk-Woicka.
Wzorce rodem ze stalinizmu
W uchwale wskazano, że "zapowiadana przez MS procedura 'czynnego żalu' to oczywiste w swej historycznej wyrazistości nawiązanie do samokrytyk składanych przez osoby, które podpadły władzy, w realiach ustrojowych Związku Sowieckiego, czy też stalinowskiego początku PRL".
– Weryfikacji sędziów nie przeprowadzono ani w roku 1918 w stosunku do sędziów państw zaborczych, ani w 1989 w stosunku do sędziów mianowanych przez władzę komunistyczną, a także nie zastosowały (jej) nawet hitlerowskie Niemcy po zajęciu naszego państwa w roku 1939 w stosunku do sędziów II RP, zaś dokonali ją jedynie komuniści w czasie przejęcia władzy w drugiej połowie lat czterdziestych – przypomniała przewodnicząca KRS.