"Chcecie stracić władzę", "zero zdziwienia". Oburzenie po zapowiedzi MKiŚ
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała uruchomienie środków na niskooprocentowane pożyczki w ramach usuwania skutków powodzi. Wskazała, że uruchomione zostanie 21 mln zł na najpilniejsze potrzeby w pierwszych dniach walki. – Walka z żywiołem wciąż trwa, dlatego „od ręki” uruchomimy pieniądze, które zostaną przeznaczone m.in. na: agregaty prądotwórcze, osuszacze czy worki z piaskiem dla centrum zarządzania kryzysowego – przekazała.
Szefowa MKiŚ dodała, że ok. 100 mln zł zostanie przeznaczone "na niskooprocentowane pożyczki na poziomie 1,5 proc. do 2,5 proc. na likwidację skutków powodzi". – Przede wszystkim na: naprawę kanalizacji, naprawę szkód w oczyszczalniach ścieków, naprawę stacji uzdatniania wody pitnej, likwidację szkód na składowiskach odpadów, likwidację szkód w kotłowniach oraz likwidację skażenia środowiska – poinformowała Hennig-Kloska.
Wielkie oburzenie
Zapowiedź ta wywołała masę krytycznych komentarzy. "Zero zdziwienia. Jak mówiła ich koleżanka partyjna Róża Graffin Von Thun: 'Jak wiadomo, tani kredyt jest najbardziej opłacalną rzeczą na świecie'" – wskazał poseł PiS Jan Kanthak. "Czyli rząd chce ZAROBIĆ kilka procent na nieszczęściu ludzi, proponując POŻYCZKI?" – pyta Radosław Fogiel, także z PiS. "Jeszcze będą na powodzianach zarabiać oferując im pożyczki. Z wysokiego C zaczyna swoją kampanię prezydencką Szymon Hołowni dzięki swojej Minister" – dodał Michał Moskal. Sebastian Kaleta zauważa: "3,5 miliarda zł Donald "prognozy nie są przesadnie alarmujące" Tusk przekazał z rezerwy celowej na propagandę TVP w likwidacji, a powodzianom proponuje 100 mln POŻYCZKI. Nie dziwię się, że do ogłoszenia tej decyzji posłał min. Hening-Kloskę i min. Zielińską...".
Pomysł MKiŚ komentują też internauci. "Wam naprawdę chyba nie chce się rządzić i chcecie stracić władzę"; "W sensie państwo polskie POŻYCZY kasę samorządom na usuwanie skutków klęski żywiołowej?!"; "Cyrk, Państwo to naprawdę napisali czy jakiś włam na konto albo stażysty nie udało się upilnować? Proszę zrozumieć to już nie jest rok 1997 ani 2010 ani też rok 2015. Takie dziadowanie już raczej nie przejdzie" – to niektóre z komentarzy.