Hołownia do dziennikarza: A co Pan zrobił, żeby wybudować zbiorniki retencyjne?
W maju 2019 roku poseł KO Monika Wielichowska, obecnie wicemarszałek Sejmu, publicznie krytykowała plany rządu PiS dotyczące budowy zbiorników retencji na terenie Ziemi Kłodzkiej.
– Ani mieszkańców, ani władz samorządowych gmin, ani też powiatu nie ma zgody na takie propozycje lokalizacji 9 suchych zbiorników na terenie Ziemi Kłodzkiej. Wody Polskie podlegające pod rząd wydały publiczne pieniądze w błoto. Uczestniczyłam w jednym ze spotkań w Ścinawce Górnej, gdzie mieszkańcy jasno określi, co myślą o przygotowanej analizie. Ja też – mówiła Wielichowska.
Hołownia zarzuca dziennikarzowi, że... nie budował zbiorników
Obecnie, w obliczu powodzi, okazuje się, że budowa takich zbiorników jest niezwykle ważna. – Czy rozmawiał Pan z marszałek Wielichowską na temat jej postawy? Ona aktywnie wspierała protesty przeciwko budowie zbiorników retencyjnych – zapytał marszałka Sejmu dziennikarz Telewizji Republika.
– Jaką redakcję Pan reprezentuje? – dopytał Hołownia. – Daniel Machnowski, Republika. Czy jest jakaś refleksja? – odparł reporter.
– Teraz jest czas na wyłącznie jedyną refleksję – jak pomóc ludziom. Rozliczeniami, jątrzeniem... – zaczął lider Polski 2050. – Ale gdyby zbiorniki powstały, tego by nie było – zauważył dziennikarz.
– Teraz ja mówię. Jeżeli chce Pan dzisiaj jątrzyć, robić rozliczenia, oskarżać, partyjnych wojenek, to niech je Pan sobie sam robi. My dzisiaj robimy wszystko, żeby pomóc powodzianom. Niech Pan pójdzie i ma odwagę skonfrontować się z tymi, którzy dziś potracili domy, dobytki i powiedzieć, że ma Pan teraz ochotę rozkręcić w swojej telewizji kolejną partyjną wojenkę, bo tego dzisiaj potrzebujemy. Dziś potrzebujemy rąk do pracy, wody, środków czystości, środków higieny. ludzie nie mają czego pić, nie mają czym się myć, potracili dobytki. O tym powinniśmy dziś rozmawiać, a rozkręcać wojenkę – stwierdził marszałek.
– Dlatego mówię, gdyby zbiorniki powstały... – wtrącił dziennikarz.
– A co Pan zrobił, żeby wybudować te zbiorniki retencyjne? Może mi Pan powiedzieć? Co Pan zrobił w ciągu ostatnich lat, aby zwiększyć bezpieczeństwo powodziowe Polski? – pytał oburzony Hołownia.
– Na pewno nie chodziłem na protesty i nie byłem przeciwko nim – odparł reporter. – Nie pytam, czego Pan nie robił, tylko co Pan zrobił. Mocnym w gębie łatwo być po szkodzie. Robi pan dziś karierę, robi pan pieniądze na ludzkiej krzywdzie. Zachęcam Pana do etycznej refleksji nad Pana postawą – podsumował marszałek Sejmu.