Czy prezydent odwiedzi tereny powodziowe? Szef BBN odpowiada
Południe i zachód Polski cały czas walczy z wielką wodą. W wielu miejscach sytuacja jest poważniejsza niż podczas powodzi tysiąclecia w 1997 r. Na obszarze części województwa dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego rząd wprowadził stan klęski żywiołowej, który będzie obowiązywał przez 30 dni.
Siewiera o specjalnych siłach wojska skierowanych do Głuchołazów
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera powiedział we wtorek w Polsat News, że w imieniu prezydenta poprosił szefa MON o skierowanie wojsk inżynieryjnych do Głuchołazów, aby pomóc mieszkańcom w usuwaniu szkód. – Otrzymałem informację, że dziś zostanie skierowany tam odział z Inowrocławia – dodał.
Podkreślił, że fala w Głuchołazach była o metr wyższa niż w czasie powodzi w 1997 r. Jak tłumaczył, gdy woda schodzi z takiego stanu, to pozostają ogromne zniszczenia i naniesiony muł. Dodał, że można to usunąć tylko przy użyciu ciężkiego sprzętu, którym dysponują właśnie wojska inżynieryjne.
Powódź w Polsce. Szef BBN o decyzjach rządu i planach prezydenta
Szef BBN ocenił, że decyzja rządu o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej to właściwe działanie, ponieważ "daje podstawę do uruchomienia środków i pomoże w kontakcie z naszymi sąsiadami i partnerami w UE".
Przyznał jednocześnie, że "bardzo trudne będzie wyjaśnienie obywatelom, jak z sytuacji, gdy nie przewidywaliśmy najczarniejszych scenariuszy, przeszliśmy do stanu klęski żywiołowej".
– Nie mam wątpliwości, że przewidywanie zagrożeń, to kluczowy aspekt do przygotowania na nie. Mam wrażenie, że z tym był duży problem – stwierdził.
Siewiera przekazał również, że prezydent Andrzej Duda deklaruje gotowość do wizyty na terenach dotkniętych powodzią. – Ale tylko wtedy, gdy nie będzie to kolidowało w działaniach pomocy – dodał.