Sprzęt za środki z Funduszu Sprawiedliwości. Ziobro: To boli propagandzistów TVN
Południowo-zachodnia Polska walczy z powodzią. Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przekonuje w mediach społecznościowych, że właśnie m.in. po to Fundusz Sprawiedliwości wspierał Ochotnicze Straże Pożarne, by mogły – jak dziś przy powodzi – ratować ludzkie życie i dobytek.
"Zanim władzę przejęła koalicja 13 grudnia, Fundusz Sprawiedliwości przekazał strażakom ochotnikom 250 mln zł na nowoczesny sprzęt. Pozwoliło to na zakup m.in. 200 wozów ratowniczych i setek motopomp, tak dziś potrzebnych. Niestety bodnarowcy odcięli pomoc dla OSP. My przeznaczyliśmy na ten cel ćwierć miliarda, oni – 0 zł!" – napisał w niedzielę na platformie X prezes Suwerennej Polski.
"Sprzęt ratowniczy kupiony za środki Funduszu Sprawiedliwości trafił do strażaków w woj. dolnośląskim (13,2 mln zł) i opolskim (5,6 mln zł). Ten sprzęt ratuje dziś życie ludzi i ich dobytek. Adam Bodnar taką pomoc Funduszu zlikwidował, a rząd Donalda Tuska w ogóle zmarginalizował wsparcie dla strażaków ochotników" – wskazał Ziobro w kolejnym wpisie.
"Propagandzistów TVN to boli"
TVN24 w jednym ze swoich materiałów stwierdził, że opozycja wprowadza opinię publiczną w błąd, jednocześnie próbując przykryć zarzuty dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
"Bo nawet jeśli strażacy z OSP na terenach powodziowych »używają setki razy sprzętu zakupionego z Funduszu Sprawiedliwości«, nieprawdą jest, że to »Fundusz Sprawiedliwości w dużym stopniu zadbał« o to, by mieli teraz czym pracować" – czytamy.
Na artykuł, który we wtorek pojawił się w serwisie konkret24.tvn24.pl, zareagował Zbigniew Ziobro. "Propagandzistów TVN boli, że Fundusz Sprawiedliwości wyposażył w sprzęt ratowniczy strażaków ochotników, którzy dziś ratują życie powodzian i ich dobytek. Dlatego kłamią, że Fundusz działał niezgodnie z prawem, bo miał pomagać tylko ofiarom przestępstw. I kłamią, że pomoc nie trafiała do strażaków z rejonu powodzi. Prawda jest taka, że to zastępy OSP jako pierwsze zjawiają się na miejscu wypadków drogowych i podpaleń, które są przestępstwami, i ratują ludzi, którzy są ich ofiarami. A wsparcie Funduszu dla strażaków dostawała każda gmina, która o to wystąpiła. Sprzęt za kilkanaście milionów trafił m.in. do strażaków z dotkniętego kataklizmem woj. dolnośląskiego i opolskiego" – stwierdził były minister sprawiedliwości.