Doniesienia o 100 osobach zaginionych. Policja dementuje, premier prosi o wyjaśnienia
Stacja Polsat News wyemitowała we wtorek wypowiedź radnej miejskiej ze Stronia Śląskiego, która stwierdziła, że ma wiedzę o ponad stu osobach zaginionych. Nagranie błyskawicznie rozeszło się w mediach społecznościowych.
100 osób miało zaginąć w Stroniu Śląskim. Komentarz Tuska i dementi policji
W środę rano podczas sztabu kryzysowego we Wrocławiu mówił o tym premier Donald Tusk, wskazując, że materiał, który zrobił "bardzo przygnębiające wrażenie na opinii publicznej", zrealizowała "jedna z największych stacji telewizyjnych".
– Nie wypieramy takich informacji, nie uciekamy, tylko sprawdzamy, bo tutaj nie możemy popełnić błędu – powiedział premier, prosząc o "publiczne wyjaśnienie" tej kwestii. Jak dodał, jeśli ktoś rozpozna siebie w opisywanym materiale, powinien możliwie szybko zasygnalizować, że jest "cały i zdrowy", żeby "niepotrzebnie nie mobilizować służb".
Doniesień o zaginięciach nie potwierdza policja. – Na chwilę obecną na terenie województwa dolnośląskiego nie mamy informacji o zaginięciu żadnej osoby, a co dopiero takiej liczby – przekazał na posiedzeniu sztabu kryzysowego nadinsp. Rafał Kochańczyk, zastępca komendanta głównego policji.
Podkreślił, że z KGP została skierowana specjalna sekcja poszukiwawcza, która od razu może wejść do działania.
Stan klęski żywiołowej, 7 ofiar śmiertelnych powodzi
Premier Donald Tusk podjął we wtorek decyzję o rozszerzeniu zakresu terytorialnego rozporządzenia o stanie klęski żywiołowej o powiaty w woj. dolnośląskim: lubański, dzierżoniowski i świdnicki; oraz powiaty: opolski, krapkowicki, brzeski i kędzierzyńsko-kozielski w woj. opolskim.
Komendant główny policji insp. Marek Boroń przekazał we wtorek, że komendy wojewódzkie odnotowały siedem ofiar śmiertelnych powodzi. Na terenach powodziowych działa ponad 8 tys. policjantów.
Fala wezbraniowa przechodzi obecnie przez Oławę i Opole.