"Żyjemy w iluzji ekologizmu". Morawiecki alarmuje: Nasz przemysł umiera
Na portalu Politico ukazał się artykuł autorstwa Mateusza Morawieckiego. Były premier ostrzega przed słabnącą rolą gospodarczą Europy. Polityk apeluje, aby wspólnota europejska ponownie przemyślała dotychczasową politykę i opracowała odpowiednią strategię "na nadchodzące trudne czasy".
Według Morawieckiego, nowa strategia "oznacza powrót do korzeni naszego sukcesu gospodarczego, aby ponownie stać się liderem przemysłowym". Były szef polskiego rządu zwrócił uwagę na to, że należy wprowadzić zachęty do pobudzenia inwestycji przemysłowych w Unii Europejskiej. "Albo odniesiemy w tym sukces, albo staniemy się jedynie wyblakłą, starą potęgą, będącą niczym więcej jak tylko uroczą atrakcją turystyczną. Innej opcji nie ma" – ocenił.
"Hipokryzja klimatyczna Europy"
Mateusz Morawiecki stwierdził, że "mamy do czynienia ze strategiczną hipokryzją klimatyczną Europy". Jak zauważył, w ramach troski o klimat przenieśliśmy nasze energochłonne zakłady poza kontynent. "Przemysł stalowy jest tego ważnym przykładem, ponieważ gospodarka potrzebuje stali w praktycznie każdej inwestycji – dużej i małej – a mimo to nasz przemysł umiera, a deficyt handlowy produktów stalowych wzrósł o 20 milionów ton metrycznych w ciągu ostatniej dekady" – napisał.
"Ale jaka jest korzyść dla klimatu, jeśli te gazy cieplarniane z produkcji stali są nadal emitowane przez firmy w Turcji, na Ukrainie lub w Azji, a nie w UE? Żyjemy w iluzji ekologizmu, podczas gdy w rzeczywistości nie zredukowaliśmy globalnych emisji, tylko pozbawiliśmy się miejsc pracy, zysków, suwerenności surowcowej, a zatem i bezpieczeństwa. (…) Rządy europejskie powinny natychmiast nadać priorytet tworzeniu nowego rodzaju przemysłu opartego na robotyzacji i automatyzacji, wykorzystując nasze niepodważalne, historyczne zalety: niezrównany kapitał ludzki i innowacyjność. W przeciwnym razie, powoli, ale nieuchronnie, staniemy się gośćmi na przyjęciu, które kiedyś sami urządziliśmy" – czytamy.
Renesans energetyki jądrowej
Były premier zaznaczył, że Europa potrzebuje nowego planu Messmera.
"W odpowiedzi na kryzys naftowy z 1973 r., Francja podjęła się realizacji ambitnego planu rozwoju energetyki jądrowej, co doprowadziło do budowy 58 reaktorów w zaledwie 15 lat. To śmiałe przedsięwzięcie stanowiło fundament rozwoju gospodarczego na następne pół wieku. W tym samym duchu, konwencjonalne elektrownie jądrowe powinny przeżywać obecnie renesans. A wraz z pojawieniem się na horyzoncie małych modułowych reaktorów jądrowych (SMR), Europa powinna rozwijać te technologie równolegle – właśnie to rozpoczęliśmy w Polsce" – wskazał Mateusz Morawiecki.