Odnalazł się właściciel Red is Bad? "Paweł Szopa jest w Ameryce Południowej"
3 września Prokuratura Krajowa wystawiła list gończy za Pawłem Szopą. Twórca marki odzieży patriotycznej Red is Bad jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS).
Obrońca Szopy złożył wniosek o wydanie wobec biznesmena listu żelaznego. Sprawę ma w najbliższym czasie rozpatrzyć Sąd Okręgowy w Warszawie. Jednak we wniosku o list żelazny Szopa złożył poświadczenie notarialne, że przebywa w Niemczech.
"Tyle tylko, że ta informacja jest już nieaktualna, dlatego służby od dwóch tygodni nie mogą go zatrzymać" – podaje "Rzeczpospolita".
Nieoficjalnie: Paweł Szopa jest w Ameryce Południowej
Gazeta ustaliła, że Szopa, który jest poszukiwany listem gończym oraz europejskim nakazem aresztowania, przebywa w jednym z państw Ameryki Południowej. Dziennik podkreśla, że tylko cztery kraje tego kontynentu nie respektują ekstradycji: Kolumbia, Boliwia, Paragwaj i Urugwaj.
Według informacji "Rz" właściciel Red is Bad namawiany jest na współpracę z prokuraturą. Mógłby zostać tzw. małym świadkiem koronnym w zamian za nadzwyczajne złagodzenie kary.
Jednocześnie, zdaniem gazety, śledczy mogą wykorzystać fakt, iż we wniosku o list żelazny Szopa złożył poświadczenie notarialne, że przebywa w Niemczech.
Śledztwo ws. nieprawidłowości w RARS
Sformułowane wcześniej zarzuty wobec Pawła Szopy, a także Michała K., byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej (art. 258 § 1 K.k.) oraz przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (art. 231 § 1 i 2 K.k.).
Śledztwo dotyczy między innymi dopuszczenia się w okresie od lutego 2021 r. do listopada 2023 r. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Mowa jest tu o "organizowaniu i procedowaniu zakupu towarów dla ww. Agencji, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego".
Podstawą wszczęcia śledztwa były zgromadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne materiały o charakterze niejawnym oraz dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Na dalszym etapie śledztwa GIIF złożył dwa kolejne zawiadomienia o podejrzeniu "prania brudnych pieniędzy".