"Wszyscy wiemy, że zawiódł". Bochenek o Tusku
W środę wieczorem w Sejmie premier i rząd zaprezentowali informację na temat powodzi. Oprócz Donalda Tuska, głos zabrali m.in. szef MON, minister cyfryzacji oraz minister zdrowia. Następnie do głosu dopuszczono posłów. Debata, podczas której nie brakowało mocnych wystąpień, została przerwana o godzinie 1.20 w nocy.
– – Dlaczego pan, panie premierze, wiedząc 10 września, że idzie fala, nie ostrzegł Polaków? Dlaczego 13 września okłamał pan Polaków, że nie ma powodów do paniki? Dlaczego pan spowodował katastrofalne straty dla hurtowników – pytał z sejmowej mównicy Przemysław Czarnek.
PiS krytykuje Tuska
Politycy Prawa i Sprawiedliwości krytykowali szefa rządu podczas debaty w Sejmie. W czwartek zorganizowali konferencję prasową, na której przekonywali, że przed i w trakcie powodzi Donald Tusk zawiódł.
– Wczoraj nie usłyszeliśmy z ust naszego premiera […] jakoby doszło do jakichkolwiek zaniedbań, aby przyznał się, że coś być może zawiodło, coś poszło nie tak. Premier Donald Tusk wyszedł zadowolony na mównicę, zachwalając wręcz działania podległych sobie instytucji, a wszyscy doskonale wiemy, że zawiódł – powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Polityk stwierdził, że Tusk "jako premier polskiego rządu zawiódł". Jak powiedział Bochenek, "Donald Tusk na kilka dni przed powodzią już miał rzetelne, bardzo rzeczowe i konkretne informacje ze strony Komisji Europejskiej" na temat zagrożenia powodziowego. Również Czesi, jak powiedział rzecznik PiS, informowali nasze służby na temat "bardzo poważnego zagrożenia".
– W piątek na konferencji prasowej na Dolnym Śląsku Donald Tusk, pomimo tych informacji, ostrzeżeń 3. stopnia […] powiedział: szanowni państwo, prognozy nie są alarmujące, nie panikujcie. Uspokajając, dezinformując i de facto oszukując obywateli na temat tego, jaka jest skala zagrożenia – stwierdził Bochenek.