"Po trupach do celu". Tusk: Wyjątkowo obrzydliwy przykład
W porannej rozmowie RMF FM Krzysztof Bosak stwierdził, że utonięcia w samochodach mogą być klasyfikowane jako "wypadki komunikacyjne", a nie ofiary powodzi. – Obawiam się, że dziennikarzom pozostaje przejechanie przez miasta i zliczenie liczby pogrzebów, bo może się okazać, że innej statystyki mieć nie będziemy – dodał wicemarszałek Sejmu. Wcześniej, na środowym posiedzeniu Sejmu, polityk Konfederacji wskazał, że rząd "coś ukrywa".
Do słów Bosaka odniósł się Marek Sawicki z PSL. – Nie wiem skąd ma informacje Krzysztof Bosak, ale dla mnie rzeczą niezrozumiałą było, że po tego typu opowieściach z obszaru Russia Today, nie wychodzi minister Bodnar i zwyczajnie nie postponuje tego polityka – oznajmił marszałek senior Sejmu.
Tusk: Wyjątkowo obrzydliwe
"Politycy wypatrujący z nadzieją większej liczby ofiar powodzi to wyjątkowo obrzydliwy przykład zasady »po trupach do celu«" – napisał na portalu X premier Donald Tusk.
Policja wydała oświadczenie
Politycy i dziennikarze donoszą, że rzeczywista liczba ofiar powodzi jest znacznie większa, niż podają to oficjalne dane. Policja wydała oświadczenie, w którym "z całą stanowczością" zdementowano informacje dotyczące zgonów zaistniałych w związku z powodzią.
"Przypominamy, że w tak tragicznej sytuacji związanej ze śmiercią osób, przekazywane publicznie informacje powinny być rzetelne i cechować się odpowiednią wrażliwością. Warto o tym pamiętać, aby nie tworzyć przestrzeni do kłamliwych spekulacji, zwłaszcza w tak delikatnej materii jak ludzkie życie" – czytamy. Policja podkreśliła, że dotychczas ujawniono siedem zgonów osób, których okoliczności śmierci mogą wskazywać na to, że ich przyczyną było utonięcie. "Każda z tych śmierci to rodzinna tragedia" – dodano.