Kolejna niezrealizowana obietnica wyborcza. Minister: To trzeba na spokojnie wyliczyć

Dodano:
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek Źródło: PAP / Paweł Supernak
Minister nauki i szkolnictwa wyższego tłumaczył się z niezrealizowania głośnych obietnic wyborczych złożonych w ubiegłym roku studentom.

W trakcie ubiegłorocznej kampanii wyborczej politycy Trzeciej Drogi obiecywali wprowadzenie rozwiązań, które obniżą cenę za akademiki do symbolicznej złotówki. Choć minął już niemal rok od zwycięstwa ówczesnej opozycji, to propozycja nie została nawet przeanalizowana pod kątem kosztów dla budżetu państwa. O tę kwestię był pytany minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek. Jego zdaniem, nie jest przesądzone, że program nie zostanie wprowadzony. Potrzeba jednak na to więcej czasu.

– W tej sprawie jest zgoda. Wszystkie pozostałe rzeczy... Najpierw musimy mieć akademiki, miejsca noclegowe, a później będziemy się zastanawiali, po ile one będą. To jest kwestia refundacji kosztów uczelniom i kwestia naliczenia subwencji. Wszystko jest realne, tylko wszystko kosztuje. Więc trzeba to na spokojnie wyliczyć – stwierdził Wieczorek w rozmowie na antenie radiowej Jedynki.

Wypowiedź szefa MNiSW zastanawia, biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze pod koniec lipca 2024 roku wiceminister w jego resorcie Andrzej Szeptycki zapowiadał, że program akademików za złotówkę może wejść w życie już w 2025 roku.

Niezrealizowana obietnica

Wieczorek musiał zmierzyć się także z kolejną niezrealizowaną przez rząd obietnicą, tym razem złożoną przed wyborami przez jego formację. Przypomnijmy, że Lewica zapowiadała wprowadzenie dla studentów stypendiów w wysokości 1000 złotych. Propozycja ostatecznie została zablokowana z powodu braku porozumienia w koalicji rządowej.

– Będziemy chcieli uwzględniać kwestię dot. stypendium dla studentów i zobaczymy, czy będzie to kwestia 1000 złotych, czy będziemy zwiększali progi uprawniające do stypendiów. Będziemy dyskutować, ale musi być na to zgoda wewnątrz koalicji – powiedział minister.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...