Zembaczyński nie chce przeprosić Jakiego. "Przeprosić mogę tylko wyborców za zdradę Scheuring-Wielgus"

Wpis Zembaczyńskiego ma związek z wcześniejszą wypowiedzią Joanny Scheuring-Wielgus. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" była już posłanka Nowoczesnej przeprosiła Patryka Jakiego za brak reakcji tej formacji na słowa Zembaczyńskiego pod jego adresem. Polityk nazwał wiceministra sprawiedliwości "barachłem".

– Nie mogę być w partii, która akceptuje nazywanie swoich przeciwników „barachłem"(...). Nie zgadzam się z Jakim, ale przepraszam go za brak reakcji Nowoczesnej na obraźliwe sformułowania pod jego adresem. Dla mnie Patryk Jaki nie jest barachłem! – mówiła, dodając że ona nikogo by w ten sposób nie nazwała. – Nigdy nie mogłabym komentować czyjegoś rodzinnego życia. Zembaczyński i Nowoczesna powinni przeprosić Jakiego. Czułam się źle w partii, która akceptowała takie zachowanie – przyznała.

Zembaczyński odniósł się do tych słów na portalu społecznościowym. "Przeprosić mogę jedynie wyborców i sympatyków Nowoczesnej, wraz z partnerami z Koalicji Obywatelskiej za zdradę naszej formacji przez JSW i podlizywanie się Jakiemu, czyli PiS" – oświadczył polityk