"Jestem zdegustowana". Gozdyra niezadowolona z wywiadu u Jaruzelskiej

Dodano:
Agnieszka Gozdyra Źródło: YouTube
Dziennikarka Polsatu Agnieszka Gozdyra udzieliła wywiadu Monice Jaruzelskiej. Nie jest jednak zadowolona z tej decyzji.

Wywiad z Gozdyrą jest promowany w mediach społecznościowych tytułem "Prozwierzęcy fanatyzm?". Dziennikarka Polsatu odniosła się do tej kwestii na Instagramie. Zaznaczyła, że nie miała świadomości tego, jak nazwany zostanie materiał. Nie ukrywa, że jest zdegustowana.

"Ponieważ miałam kilka pytań w tej sprawie: nie wiedziałam, że taki będzie tytuł naszej rozmowy, jestem nim zdegustowana i uważam, że jest krzywdzący dla kwestii praw zwierząt" – napisała.

"Kwestia praw zwierząt jest coraz bardziej istotna dla dużej grupy ludzi, czego wyrazem jest choćby ponad pół miliona podpisów pod nowelizacją ustawy, jaka została właśnie złożona w sejmie. Jakiekolwiek łączenie tego z 'fanatyzmem' jest dla mnie nie do zaakceptowania. Wszystko, co dzieje się wokół tej rozmowy skłania mnie, by w przeszłości jeszcze bardziej rozważnie przyjmować zaproszenia do zewnętrznych aktywności" –podsumowała.

Gozdyra: Udział w dyskusji w sieci tylko przez Profil Zaufany

W wywiadzie poruszono też wątek hejtu w sieci. Dziennikarka znana jest z tego, że bardzo poważnie podchodzi do tematu. – Nie uważam, żeby prawem konstytucyjnym każdego i takim prawem, które każdy powinien mieć zapewnione, byłoby prawo do brania udziału w dyskusjach w internecie. I to uważam, należy jakoś zreformować. Oczywiście od razu robię tutaj uwagę dodatkową taką, że zapewne to się nie stanie. Mam nikłe nadzieje, że to się stanie, a stać się powinno. Nie byłoby w moim rozumieniu ograniczaniem wolności sprawienie, że tylko ludzie, którzy logują się np. przez Profil Zaufany, żeby brać udział w dyskusjach, mogą w nich brać – wskazała Agnieszka Gozdyra.

– Nie uważam, żeby ludzie, którzy są totalnymi anonimami, powinni brać udział w dyskusjach w internecie – dodała. Na pytanie Jaruzelskiej o to, kto ma decydować o tym, że ktoś jest anonimem, odparła: – Na razie ta osoba decyduje o tym, że jako anonim może wejść i cię obrazić. Bez nazwiska i bez twarzy. Nie wiem, z kim rozmawiasz, a ten ktoś wylewa na ciebie zawartość nocnika z rana albo pod wieczór. Przyzwyczailiśmy się do tego, że w debacie w tzw. mediach społecznościowych, musimy tolerować chamstwo i hejterów, no bo taki, bo taki mamy świat. Uważam, że tak nie powinno być. Nieważne, ile osób napisze, że na wzór północnokoreańsk-chiński chcę ograniczyć czyjeś prawa. Nie, nie chcę. Chciałabym wprowadzić zasady.

Źródło: Instagram
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...