Orlen zapewnia: Nie przerzucimy opłaty emisyjnej na konsumentów
W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz niektórych innych ustaw. Nowe przepisy, które mają zacząć obowiązywać od 2019 roku, zakładają stworzenie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (FNT) oraz wprowadzenie dodatkowej opłaty emisyjnej. Celem ma być ochrona środowiska poprzez ograniczanie szkodliwej emisji.
Z planami wprowadzenia nowej opłaty wiąże się wiele wątpliwości. Dotyczą one przede wszystkim wzrostu cen paliwa. Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka stwierdził na antenie TVN24, że koncerny ceny mogą podnosić już teraz, aby po wejściu przepisów w życie podwyżka nie była tak mocno zauważalna. I dodał – Tak czy inaczej, Polacy zapłacą. I zapłacą 2,5 miliarda złotych minimum.
O stanowisko Orlenu oraz Lotosu w tej sprawie zapytał redaktor naczelny portalu "Do Rzeczy" oraz dziennikarz TVP Antoni Trzmiel.
Co na to spółki? Orlen zapewnia, że koszty nowej opłaty nie zostaną przerzucone na konsumentów. "Nie przerzucimy opłaty emisyjnej na konsumentów. Jako dostawca energii i spółka petrochemiczna będziemy beneficjentem rozwiązań promujących rozwój elektromobilności" – czytamy w odpowiedzi.