"Skąd takie pytanie?". Sasin kontra dziennikarz TVN24
Europoseł PiS Michał Dworczyk, były szef KPRM i zaufany człowiek Mateusza Morawieckiego, opowiada się przeciwko planom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczącym połączenia Prawa i Sprawiedliwości z Suwerenną Polską.
Piasecki: Chciał pan wyrzucić Dworczyka z PiS?
Poseł PiS, były wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin był we wtorek pytany przez dziennikarza TVN24 Konrada Piaseckiego, czy chciał Dworczyka "wyrzucić, czy tylko zawiesić" w PiS.
– Skąd takie pytanie? Nic na ten temat publicznie nie mówię i nie będę mówił, bo dyskusje na gremiach partyjnych powinny pozostać w tych gremiach. To jest taka dobra zasada. Nie po to obradujemy i rozmawiamy w pewnym zamkniętym gronie, żeby o tym potem publicznie opowiadać – oświadczył Sasin.
Dopytywany, czy zgłoszono formalny wniosek o wykluczenie lub zawieszenie Dworczyka, Sasin nie chciał odpowiedzieć wprost. Przyznał jedynie, że była "dyskusja" na temat wypowiedzi Dworczyka.
Piasecki przekonywał, że według jego informacji Sasin, Elżbieta Witek i Zbigniew Rau "chcieli wywalać" Dworczyka. – Nie wiem, od kogo pan to słyszy, jakie są pana źródła – oświadczył polityk PiS. – Od ludzi dobrze poinformowanych, być może nawet uczestników tejże dyskusji – mówił dziennikarz. – To mnie trochę niepokoi rzeczywiście – dodał Sasin.
Sasin: Niepotrzebna wypowiedź, trzeba się jednoczyć
Dalej mówił, że słowa Dworczyka były "niepotrzebne". – Mówiłem to od razu po tym, kiedy ta wypowiedź zaistniała. Niepotrzebnie generowała pewne napięcia, dodatkowe napięcia, podgrzewała atmosferę. Nie jest czas na to, aby w tej chwili to robić. Trzeba się jednoczyć – powiedział Sasin.
Zaznaczył, że Dworczyk "oczywiście ma prawo mówić" i "przecież włos z głowy Michałowi Dworczykowi nie spadł". Sasin jednocześnie zdeklarował się jako zwolennik połączenia PiS i Solidarnej Polski.