"Czuję się niesłusznie zaatakowany". Oświadczenie byłego prezesa PPL
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota wszczęła na początku października śledztwo w sprawie wyrządzenia znacznej szkody majątkowej Polskim Portom Lotniczym S.A. przez byłego prezesa PPL Stanisława Wojterę – poinformowało Radio Zet.
Jak czytamy, chodzi o "wyrządzenie znacznej szkody majątkowej związane z nadużyciem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązku w zakresie zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą innego podmiotu". To czyn z art. 296 Kodeksu karnego. Rozgłośnia podała, że sprawa dotyczy finansowania Stowarzyszenia Portów Lotniczych V4+, którego prezesem jest Wojtera. Zawiadomienie do prokuratury złożył obecny zarząd PPL, który uważa, że Polskie Porty Lotnicze, za czasów Wojtery, niepotrzebnie wydały na działalność Stowarzyszenia V4+ ponad 500 tys. zł.
Były prezes PPL reaguje. Publikujemy oświadczenie
Jest odpowiedź prezesa Stowarzyszenia V4+ i byłego szefa Polskich Portów Lotniczych. Poniżej publikujemy oświadczenie Stanisława Wojtery:
Jestem zszokowany informacją jaką powziąłem z artykułu autorstwa Mariusza Gierszewskiego informującym, że na wniosek zarządu Polskich Portów Lotniczych kierowanego przez Andrzeja Ilkowa, Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie dotyczącej finansowania Stowarzyszenia Portów Lotniczych V4+. Sprawa bulwersuje mnie tym bardziej, że kwota 500 tys., która pada w artykule, jest nieprawdziwa, a całość działań podejmowanych przeze mnie zarówno jako prezesa PPL jak i prezesa Stowarzyszenia, nakierowana była na wzrost pozycji Polski i tworzenia pozytywnego otoczenia wokół branży lotniczej w tym inwestycji budowy CPK. Postanowiłem więc odnieść do tego tekstu oraz poinformować Państwa o prawdziwym stanie faktycznym. Muszę tu podkreślić, że nie znam treści doniesienia a jedynie to co zamieścił w swoim niestety mało rzetelnym tekście Pan Gierszewski.
Otóż idea powołania stowarzyszenia lotnisk Europy Środkowej narodziła się w czasie pandemii kiedy cała branża lotnicza stanęła przed koniecznością rozwiązywania problemów wcześniej nieznanych. I okazało się, że niezwykle ważna jest współpraca, wymiana doświadczeń, wzajemna pomoc. Inicjatywa ta spotkała się z dużym odzewem, co zaowocowało powołaniem w sposób formalny stowarzyszenia. Członkami założycielami – zgodnie z polskim prawem o stowarzyszeniach – musiały zostać osoby fizyczne. W skład tej grupy weszła zdecydowana większość prezesów i członków zarządów polskich lotnisk. A podczas spotkania założycielskiego zostałem przez to grono wybrany prezesem organizacji.
O działalności Stowarzyszenia V4+ możecie Państwo przeczytać więcej tutaj: https://v4plus.org/report-v4-association-2022-2024/
Aktywność koncentrowała się na organizacji konferencji, warsztatów i innych spotkań w celu zacieśniania współpracy międzynarodowej. Stowarzyszenie zostało także członkiem prestiżowego ACI (Airport Council International). Do naszej organizacji dołączyły lotniska m.in. ze Słowacji, Czech, Węgier, Austrii. Dzięki faktowi, że byłem liderem V4+ zyskiwały i Porty Lotnicze i Polska – była to skuteczna realizacja polskiego "soft power". Tę aktywność doceniono w całej Europie: w czerwcu 2023 r. zostałem (jako pierwszy Polak) wybrany do zarządu ACI Europe. Dzięki tym działaniom i aktywności V4+ Polska wyrosła na jeden z najaktywniejszych w branży lotniczej krajów w Europie.
Działalność stowarzyszenia miała charakter projektowy i takie też było finansowanie. Konferencje i wydarzenia finansowali sponsorzy, których w sumie było kilkudziesięciu, między innymi: Fraport Slovenia, SITA, SIEMENS, Feel Slovenia, ASSAIA, APCOA, Bank PEKAO, Abacus, IGA Istambul, Ambasada Wielkiej Brytanii, Flibco, Auriggo, Welcome Airport Association, Centralny Port Komunikacyjny, GoOpti.
Jeśli chodzi o przepływy finansowe z PPL do V4+ to oprócz składki (1200 EURO rocznie) oraz opłaty za study tour w Stambule 4 dyrektorów (300 EURO od osoby) NIE BYŁO ŻADNYCH. A zatem łączna kwota to 4800 EURO.
Wspomniane w artykule wyjazdy do Lubljany i Nowego Jorku były finansowane ze środków PPL jak każda tego typu delegacja. W identyczny sposób były finansowane delegacje na spotkania ACI – tak samo jak to ma miejsce dzisiaj gdy Pan Andrzej Ilków idąc przetartą przeze mnie drogą jedzie na te spotkania. Każda organizacja wysyłająca swoich przedstawicieli na wydarzenia organizowane przez stowarzyszenie, płaci za ich uczestnictwo z własnej kieszeni. Tak też koszty pokrywały zagraniczne lotniska i inne organizacje.
Muszę tu także nadmienić, że po powołaniu Andrzeja Ilkowa na funkcję mojego następcy wystosowałem kilka propozycji spotkania by opisać działalność stowarzyszenia i zachęcić go do współpracy. Moje zaproszenia Andrzej Ilków pozostawił bez odpowiedzi. Widocznie nie był zainteresowany informacjami na temat działalności V4+. Nawet jeżeli nie zaufałby informacjom ode mnie, choć nie widzę powodu dlaczego, to z pewnością musiałby zaufać dokumentom stowarzyszenia, a na wszystko są dokumenty. No chyba że chodziło o to, żeby tych niewygodnych informacji o rzetelnej działalności stowarzyszenia nie mieć, ale to już tylko spekulacja.
Podobnie Pan Gierszewski nie był zainteresowany żadnymi informacjami. Obecnie oświadcza nieprawdziwie, że nie odpowiedziałem na pytania. Mój numer telefonu nie zmienił się od ponad 20 lat. Pan Gierszewski na niego nie dzwonił. Nie wysłał do mnie też żadnej wiadomości w żadnej formie. Czekam od Pana Gierszewskiego na dowód zadania mi pytań. Przecież musiał je zadać skoro tak oświadcza. Poza tym rzetelność dziennikarska wymagała zadania mi pytań
Jestem otwarty na wyjaśnienia dotyczące działalności V4+ w każdym czasie i w każdym miejscu. Brak wcześniejszych pytań i zebrania ode mnie, jako prezesa V4+ wszystkich informacji, świadczy tylko o pozorności podejrzeń i potrzeby manipulacji opinią publiczną.
Oświadczam, że PPL nie poniosły żadnego uszczerbku w swoim majątku, co więcej, rola PPL na arenie międzynarodowej znacząco wzrosła. Uczestnictwo tak dużego podmiotu, o tak wielkim znaczeniu, nie tylko dla stolicy ale i dla całego kraju, w organizacjach współpracy międzynarodowej to standardowa praktyka. Zdziwienie mogłoby budzić brak uczestnictwa w międzynarodowych kontaktach największego portu lotniczego szóstej gospodarki Europy.
Z tych wszystkich względów czuję się niesłusznie zaatakowany przez moich następców, i wierzę, że sama sprawa zakończy się zgodnie z stanem faktycznym i prawdą. W każdym z działań kierowałem się racjonalnością, gospodarnością i celowością wydatków ze środków PPL.
Stanisław Wojtera
Prezes Stowarzyszenia V4+
Były Prezes Polskich Portów Lotniczych