Niemcy mogą wysłać do Polski nawet kilkadziesiąt tysięcy migrantów. Berlin ma mocne karty w ręku
Procedury readmisji oraz dublińska umożliwiają odsyłanie migrantów między państwami, które przyjęły wspólne przepisy i to na nie może powołać się Berlin. W UE wygląda to w ten sposób, że to państwo powinno przyjąć migranta, w którym rzeczony migrant złożył pierwszy wniosek o azyl. Nawet jeżeli wniosek zostanie odrzucony, to do momentu jego odrzucenia dane państwo ma obowiązek zapewnienia mu godnych warunków życia. Jakby tego było mało, to część kosztów deportacji na państwa, które odmówiło azylu.
Berlin zaostrza kurs. Tysiące migrantów trafi do Polski?
Jak opisuje portal Interia, w ostatnich tygodniach Berlin z wielką uwagę kontroluje migrantów przebywających w Niemczech. W ten sposób wykryto wiele osób, które chciały dotrzeć do Niemcy, ale to Polska była pierwszym krajem UE, do którego trafiły. Nad Wisłą złożyły też dokumenty dot. azylu (gdyby tego nie zrobiły, zostałyby deportowane), zanim wyruszyły dalej na Zachód.
Na mocy obowiązujących przepisów Niemcy mogą teraz odesłać tych migrantów, a Polska będzie zmuszona ich przyjąć. Okazuje się, że polskie MSZ obawia się nawet fali liczącej 40 tysięcy osób.
Niemcy mają podstawę prawną. Chodzi o dwie procedury
Na jakiej podstawie Niemcy mogą przekazywać Polsce migrantów? Teoretycznie procedury są dwie. Pierwsza to obowiązujące od dekady porozumienie dublińskie. Dotyczy sytuacji, w której migrant złożył wniosek azylowy w Polsce, podanie nie zostało jeszcze rozpatrzone, a cudzoziemiec już wyjechał np. do Niemiec. Druga procedura to readmisja na mocy polsko-niemieckiego porozumienia. W tym przypadku chodzi o osoby, które nielegalnie przebywają na terytorium Niemiec, a wcześniej były w Polsce. Co ważne, w obu przypadkach Niemcy muszą poinformować polską Straż Graniczną o incydencie z udziałem migranta.