Do zespołu obrońców "Buddy" może dołączyć mec. Dubois
W poniedziałek 14 października znany youtuber "Budda" wraz z dziewięcioma innymi osobami został zatrzymany przez CBŚP. Wszyscy usłyszeli zarzuty dotyczące m.in.: prania brudnych pieniędzy, wyłudzania podatku VAT, organizowania nielegalnych loterii. Zarzutami objęto okres działalności grupy od października 2021 do października 2024 roku. Kamilowi L. grozi 10 lat więzienia. Do dyspozycji prokuratury zatrzymano cały jego majątek.
Według nieoficjalnych doniesień, L. może usłyszeć nowe zarzuty. Jednak Katarzyny Calów-Jaszewska z zespołu prasowego Prokuratury Krajowej zaprzecza. – To całkowicie nieprawdziwe informacje – przekazała Onetowi.
Dotychczasowe zarzuty dla "Buddy" dotyczą kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Chodzi przede wszystkim o organizowanie nielegalnych gier hazardowych, wystawianie nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz pranie brudnych pieniędzy.
"Sprawa jest bardzo poważna (...). Za 'zamkniętymi drzwiami' zespołu broniącego Buddy dzieje się wiele. Dołączyć do niego może bardzo znany prawnik, będący wiceprzewodniczącym Trybunału Stanu Jacek Dubois" – ustalił Przegląd Sportowy Onet. "Prowadzę rozmowy. Myślę, że decyzja będzie na koniec dnia [poniedziałek 21 października — przyp. red]. Pozdrawiam" – przekazał w SMS-ie adwokat.
Giertych wśród obrońców Kamila L?
"Dubois w swojej dotychczasowej prawniczej karierze bronił m.in. oskarżonej o przestępstwa korupcyjne posłanki Beaty Sawickiej. Był też pełnomocnikiem procesowym dwóch doskonale znanych nazwisk: premiera Donalda Tuska i byłego Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Obecnie reprezentuje zatrzymanego przez CBA Janusza Palikota. I niewykluczone, że do tego grona dojdzie również Kamil L. ps. Budda. W przestrzeni medialnej wciąż jest jeszcze jedno bardzo duże i doskonale znane w prawniczym świecie nazwisko: Roman Giertych, który rzekomo również miałby dołączyć do sztabu influencera. Takie wieści przekazał influencer "Kamil z Ameryki". Zwróciliśmy się więc z zapytaniem o tę kwestię do Romana Giertycha, jednak do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Kluczowe decyzje mogą zapaść bardzo szybko, bo już nawet w poniedziałek, 21 października" – czytamy.