Wieczna rewolucja. Kościół zmierza ku wewnętrznej atomizacji
Dodano:
To się już nie skończy. W Rzymie mówi się, że chociaż trwający od ponad trzech lat Synod o Synodalności dobiega kresu, sama synodalność będzie trwała nadal.
Możliwe, że w postaci kolejnych synodów z udziałem świeckich i ze wsłuchiwaniem się w głosy "wszystkich", w tym niewierzących.
Ci uczestnicy synodu, którzy dali się przekonać do jego celowości, mówią o zupełnie nowej "kulturze rozmawiania" w Kościele. Wszyscy mają się teraz lepiej słuchać, mniej się antagonizować…