Kryzys w policji. Tak komendant chce się bronić przed "psią grypą"
O, tym w jaki sposób warszawska policja chce poradzić sobie z zapowiadanym strajkiem informuje w czwartek RMF FM.
"Psia grypa". Policjanci zapowiadają masowe zwolnienia lekarskie
Pod nazwą "psia grypa" kryje się akcja protestacyjna funkcjonariuszy, którzy planują na długi listopadowy weekend oraz Święto Niepodległości masowe zwolnienia lekarskie.
Mundurowi chcą w ten sposób wymusić zmiany w zasadach finansowania policji.
Ruch Komendanta Stołecznej Policji. "Bardzo pilne"
Jak wynika z ustaleń rozgłośni, w reakcji na tę zapowiedź szef stołecznej policji skierował do wszystkich kierowników jednostek i komórek organizacyjnych Komendy Stołecznej Policji pismo opatrzone pieczęcią "Bardzo pilne" oraz "dostarczyć natychmiast".
"Szef garnizonu nakazuje w nim składanie codziennych porannych raportów o stanie etatowym, stanie zatrudnienia oraz liczbie funkcjonariuszy przebywających na zwolnieniach lekarskich. Te raporty mają trafiać do wydziału kontroli" – czytamy.
W raportach tych, jak czytamy, we wspomnianych raportach mają znajdować się również informacje dot. weryfikacji zwolnień. Ponadto, szefowie jednostek zostali zobowiązani do przypomnienia podległym sobie funkcjonariuszom zasad etyki zawodowej policjanta.
KSP zapewnia: Nie ma mowy o masowych zwolnieniach
RMF FM dotarło już do danych z pierwszych raportów. Wynika z nich, że obecnie w Warszawie na zwolnieniu przebywa o 8 proc. więcej mundurowych niż w analogicznym okresie rok temu. Kierownictwo Komendy Stołecznej Policji zapewnia więc, że nie ma mowy o masowych przejściach na zwolnienie.
Rozgłośnia zwraca jednak uwagę, że kluczowa w tym przypadki jest liczba policjantów służących na patrolach. Tu najgorzej sytuacja prezentuje się na Wilanowie, gdzie na 18 funkcjonariuszy tej formacji choruje 12.