Nehrebecka: Nadal nie poznaliśmy skali łamania prawa przez poprzednią władzę

Dodano:
Anna Nehrebecka Źródło: PAP / Paweł Supernak
Wiem, że wszystko chcielibyśmy na już, ale nadal nie poznaliśmy pełnej skali łamania prawa przez poprzednią władzę – mówi aktorka Anna Nehrebecka.

Nehrebecka od 2010 r. jest stołeczną radną. W rozmowie z Onetem była pytana, czy Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej powinien zniknąć z p. Józefa Piłsudskiego. – Przypominam, że zostało wyznaczone miejsce na pomnik smoleński w pobliżu Krakowskiego Przedmieścia, jeszcze za prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jednak niezgodnie z prawem miastu został odebrany plac i niestety zamiast uhonorowania 96 ofiar narodowej tragedii, dostaliśmy symbol narodowego podziału, na którym ktoś postanowił robić polityczne interesy – stwierdziła.

Anna Nehrebecka zaznacza, że choć decyzja nie należy do nie, to "tak, powinien zniknąć z placu Piłsudskiego". – Jednocześnie mogę powiedzieć, że jest mi wstyd, gdy widzę dyżurujących wokół tego pomnika policjantów, którzy w tym czasie przydaliby się w tak wielu miejscach. To uwłacza pamięci 96 ofiar – ocenia radna.

"To wymaga czasu"

Aktorka była członkiem komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi w 2010 i w 2015. Była w Unii Wolności, w 2010 wstąpiła do Platformy Obywatelskiej. Jak ocenia obecny rząd? – Wiem, że wszystko chcielibyśmy na już, ale widzi pan, co się dzieje, nadal nie poznaliśmy pełnej skali łamania prawa przez poprzednią władzę, która zabetonowała wszystkie ważne dla funkcjonowania państwa instytucje i procedury. Jestem za rozliczaniem, ale uważam, że powinniśmy pozwolić rządzącym na spokojne i zgodne z prawe rozwiązanie tych problemów. To wymaga czasu – wskazuje, odpowiadając na krytykę Donalda Tuska i jego ministrów.

Jednocześnie nie zgadza się z opozycją, która oskarża władzę o łamanie prawa. – A co mają powiedzieć? Sądzą po sobie. Przyjęli zasadę: "Jeśli złapią cię za rękę, mów, że to nie twoja ręka". Nie, tak nie można. Jeśli będziemy podważać niezależność sądów i prokuratury, to cały porządek funkcjonowania kraju zacznie być relatywny. Nie ma to nie mojej zgody, bo wiem, jak wiele znaczy słowo "demokracja" – podkreśliła Anna Nehrebecka.

Źródło: Onet.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...