Sąd nakazał PFN ujawnić dane o działalności. "Skorzystamy z prawa do skargi kasacyjnej"
We wrześniu ubiegłego roku dziennikarz Polsat News zwrócił się do PFN z prośbą o przekazanie danych w trybie dostępu do informacji publicznej. Jan Kunert chciał otrzymać wykaz umów zawartych przez Fundację. Zarząd PFN odmówił dziennikarzowi tłumacząc, że jest informacje te stanowią tajemnice przedsiębiorcy, a ich przekazanie „mogłoby narazić zarówno Polską Fundację Narodową, jak i jej kontrahentów na szkodę, z uwagi na tajemnicę ich przedsiębiorstwa”.
Sprawa znalazła swój finał w sądzie, a werdykt okazał się korzystny dla dziennikarza. W kwietniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję zarządu Polskiej Fundacji Narodowej i orzekł, że w ramach dostępu do informacji publicznej musi ujawniać, z kim podpisywała umowy cywilnoprawne i na jakie kwoty. WSA nakazał PFN pokryć koszty sądowe w wysokości 700 zł.
Dziś Polska Fundacja Narodowa poinformowała w oświadczeniu, że wniesie kasację. "PFN będzie rozpoznawać wnioski o dostęp do informacji publicznej, jednak skorzysta z prawa do skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego" – czytamy. Fundacja tłumaczy, że powodem takiej decyzji jest użycie przez Sąd określenia "majątek publiczny nie sensu stricto". PFN wskazuje, że w ustawie o dostępie do informacji publicznej taki termin nie figuruje.
Decyzję PFN skomentował już dziennikarz Jan Kunert.