Ustawa Leszczyny spada z obrad. Czarzasty: Nie ma zgody na prywatyzację
Włodzimierz Czarzasty wskazał na antenie Polsat News, że w założeniach propozycji szefowej resortu zdrowia "było kilka rzeczy, które wymagają jeszcze przedyskutowania". –Tam była, np. taka możliwość zarysowana potencjalnej prywatyzacji szpitali. Potencjalnej – docelowej, nie mówię, że to było w sposób bezpośredni zapisane – powiedział współprzewodniczący Lewicy.
Jak zaznaczył wicemarszałek Sejmu, jego ugrupowanie nie zgadza się na takie rozwiązanie. – Nie będzie zgody na prywatyzację szpitali w jakiejkolwiek formie, jeżeli chodzi o Lewicę – zaznaczył Czarzasty. – Według nas szpitale nie są po to, żeby zarabiać pieniądze, tylko po to, żeby leczyć ludzi – dodał.
Jak poinformował polityk, Lewica zgłosiła "dwie-trzy uwagi w tym zakresie". Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że choć zmiany w służbie zdrowia są potrzebne i minister zdrowia ma słuszność co do rozpoczęcia prac nad reformą, to – jego zdaniem – działania muszą zostać podjęte wspólnie. – Musimy to, jak to w rządzie koalicyjnym, przegadać – zaznaczył.
Co ze składką zdrowotną? Lewica ustaliła „warunki brzegowe” z Domańskim
Na środowe posiedzenie Sejmu zaplanowano również debatę na temat składki zdrowotnej. Prezydium Lewicy przedyskutowało tę sprawę z ministrem finansów Andrzejem Domańskim. Jak zaznaczył Czarzasty, podczas spotkania ustalono "warunki brzegowe".
– Po pierwsze rozmawialiśmy o kwocie czterech miliardów złotych łącznie – ta kwota wynika z dyskusji, która się pojawiła, gdy Lewica przeprowadzała swoją ustawę o rencie wdowiej – powiedział wicemarszałek Sejmu. – Po drugie, jeżeli chodzi o te cztery miliardy złotych, które mogłyby być potencjalnie przekierowane na składkę zdrowotną, to ustalenie było takie, że o tę kwotę budżet państwa wspomoże resort zdrowia – dodał.
Jak zaznaczył Włodzimierz Czarzasty, Lewica nie zgadza się na "zabieranie funduszy ze szpitali, gdzie tych pieniędzy i tak brakuje". – Trzecia sprawa to ta kwota ma obejmować opłatę na składkę zdrowotną od sprzedaży majątku trwałego. Reszta tej kwoty ma obejmować przedsiębiorców, którzy mają najniższe przychody – tłumaczył.
Czarzasty: Wybaczamy panu Kobosce
Czarzasty skomentował również słowa Michała Koboski, który powiedział niedawno, że "ta prawdziwa Lewica właśnie odeszła z koalicji”, a "partia pod przewodem Czarzastego traktowana jest trochę jako były PZPR".
– Jestem jednym z czterech liderów, którzy muszą z dystansem patrzeć na takie wypowiedzi – powiedział współprzewodniczący Lewicy. – Dystans, wybaczamy panu Kobosce – dodał.
Polityk podkreślił, że Lewica jest partią, "do której należą ludzie starsi i ludzie młodsi". – Nie pytam ludzi starszych, czy należeli do PZPR-u czy nie. Z tego, co pamiętam, do PZPR należało kilka milionów ludzi – zaznaczył Włodzimierz Czarzasty. Jak podkreślił, nie prześwietla życiorysów działaczy, tylko patrzy na to, "kto jest rozsądny, uczciwy i jakie ma poglądy".