Szapowałow: Polska buntuje USA przeciw Rosji i Niemcom
Kreml, co nietrudno było przewidzieć, zareagował krytycznie na wiadomość o tym, że polskie władze gotowe są zapłacić 2 miliardy dolarów za utworzenie stałej amerykańskiej bazy w Polsce. Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow przyznał, co prawda, że to suwerenna decyzja kraju członkowskiego NATO, ale zapowiedział już reakcję Rosji mającą na celu „zrównoważenie naruszonego parytetu” obronności.
Polskie plany skomentował na antenie Radia Sputnik Władimir Szapowałow, zastępca dyrektora Instytutu Historii i Polityki Moskiewskiego Państwowego Uniwersytetu Pedagogicznego. „W ostatnich latach infrastruktura NATO systematycznie rozszerza się na wschód. Teraz mowa jest o stałej bazie wojskowej w Polsce. Co ciekawe, to nie jest pomysł USA, tylko Polski” – zauważył. – „To właśnie Polska pozycjonuje siebie jako głównego przeciwnika Rosji wśród europejskich państw-członków NATO” – dodaje. Jego zdaniem Warszawa buduje swoją polityczną siłę oraz mobilizuje zwolenników dzięki rusofobii. Wśród „antyrosyjskich” działań polskiego rządu Szapowałow wymienia: „walkę z pomnikami sowieckimi”, „rosyjskim wpływem”, „represje wobec dziennikarzy rosyjskich”. W jego ocenie dążenie do rozmieszczenia na swoim terytorium bazy wojskowej to „naturalna część polityki antyrosyjskiej”, która w ten sposób może być realizowana w praktyce, a nie tylko na poziomie retorycznym. Dodatkowo, według politologa, „antyrosyjska histeria”, szerzona jakoby przez polski rząd, znajduje swoje uzasadnienie – skoro „zbroimy się przeciwko Rosji”, to znaczy, że „zagrożenie istnieje”: „Wyborcy widzą amerykańskie wojska, i to ich umacnia w przekonaniu o „rosyjskim zagrożeniu”, a więc również – o słuszności działań rządu”.
Szapowałow twierdzi, że „nakręcanie rusofobii” nie jest jedynym celem zapraszania amerykańskich wojsk nad Wisłę. „Warszawa chce stać się głównym sojusznikiem USA w Europie Środkowej i Wschodniej. Obecnie Polska ma nieproste relacje z państwami Unii Europejskiej, a przede wszystkim z liderem UE – Niemcami. W związku z tym rozmieszczenie amerykańskiej bazy wojennej wzmocniłoby pozycję Polski w sporze z UE. Polska stałaby się forpocztą USA nie tylko przeciwko Rosji, ale również przeciwko amerykańskim sojusznikom z Europy Zachodniej, którzy od czasu do czasu mają inne zdanie niż Waszyngton” – uważa rosyjski politolog. – „Polska stara się być najwierniejszym sojusznikiem USA i dzięki wsparciu Amerykanów podwyższyć swój status w Europie Środkowej i Wschodniej” – dodaje.