Morawiecki: Co z tego, że będziemy "zieloni", jak będziemy martwi?

Dodano:
Mateusz Morawiecki (PiS) Źródło: PAP / Paweł Supernak
Mateusz Morawiecki uważa, że Europa powinna przeznaczać więcej środków na obronność, a nie tylko na zieloną energię. – Co z tego, że będziemy "zieloni", jak będziemy martwi? – powiedział.

Morawiecki udzielił wywiadu litewskiemu nadawcy LRT. Pytany o współpracę Polski z Litwą pod rządami Donalda Tuska stwierdził, że "rząd polski powinien mówić jednym głosem z rządem litewskim". – Ja na razie takiego głosu nie słyszę. Bardzo bym zachęcał do tego, żeby razem z rządem litewskim mówić jednym głosem o bezpieczeństwie – podkreślił.

Jak tłumaczył, wspólnym zadaniem Wilna i Warszawy jest "motywowanie partnerów z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych do tego, aby jak najwięcej wojsk NATO i broni sprowadzać do Polski i Litwy". Dodał, że powinniśmy budować też mocne powiązania ze Szwecją i Finlandią, nowymi państwami NATO.

Wojna na Ukrainie. Co może zrobić Trump?

Pytany o wojnę na Ukrainie w kontekście zwycięstwa Donalda Trumpa w USA były premier odpowiedział, że jego zdaniem Trump "zaproponuje duży pakiet obronnościowy".

– Może być związany z przekazaniem broni i amunicji dla Ukrainy po to, żeby Putin zrozumiał, że są dwie możliwości. Albo siądzie do stołu negocjacyjnego, który będzie stołem realnym a nie wymuszonym, albo ta wojna będzie jeszcze dłużej trwała i sytuacja w Rosji będzie się cały czas pogarszała – ocenił.

Według niego takie kroki jak "broń, presja, groźba skonfiskowania aktywów i poważne podejście do wsparcia dla Ukrainy w najbliższy czasie" zmusiłyby Putina do udziału w rokowaniach pokojowych.

Morawiecki: Zielona energia? Co z tego, jak będziemy martwi

Morawiecki podkreślił, że wraz z wyborem Trumpa Europa musi się "obudzić do prawdziwej obronności". – Brakuje tego, byśmy przeznaczyli wystarczająco dużo środków na obronność. Chodzi o główne środki, a nie tylko przeznaczone na zieloną energię. Co z tego, że będziemy "zieloni", jak będziemy martwi? – pytał.

Zapytany, czy wierzy, że Ukraina może powrócić do granic z 1991 r., były premier odparł, że zależy to wyłącznie od rządu i narodu ukraińskiego. – To, co zaakceptują jako dobry pokój, jako możliwy do przyjęcia, jest dla mnie również możliwym pokojem do zaakceptowania – dodał.

Źródło: LRT
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...