Rosja zmienia doktrynę nuklearną. Szef MON: Zagrożenia są każdego dnia

Dodano:
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON Źródło: KPRM / Krystian Maj
Zagrożenia są każdego dnia. Musimy być przygotowani na każdy scenariusz. I to nie jest straszenie – mówił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Władimir Putin zatwierdził nową rosyjską doktrynę nuklearną. Dokument definiuje potencjalnego przeciwnika, wobec którego Federacja Rosyjska prowadzi odstraszanie nuklearne. Agresja wymierzona w Rosję przez jakiekolwiek państwo należące do sojuszu wojskowego będzie uważana za agresję ze strony tego sojuszu jako całości.

"Odstraszanie nuklearne może być prowadzone przeciwko potencjalnemu przeciwnikowi, co oznacza poszczególne państwa i koalicje wojskowe bloków, które uważają Federację Rosyjską za potencjalnego przeciwnika i posiadają broń jądrową lub inne rodzaje broni masowego rażenia bądź znaczący potencjał bojowy sił ogólnego przeznaczenia" – głosi znowelizowana doktryna, do której fragmentów dotarła agencja NEXTA. W dokumencie podkreślono, że Rosja traktuje broń jądrową jako środek odstraszający, którego użycie jest "środkiem ekstremalnym i przymusowym".

"Musimy być przygotowani na każdy scenariusz"

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany w rozmowie z portalem i.pl, czy "w związku ze znowelizowaną doktryną, płyną jakieś zagrożenia dla Polski". – Zagrożenia są każdego dnia – odparł.

– Mówię o tym od pierwszego dnia, kiedy jestem ministrem obrony narodowej, że musimy być przygotowani na każdy scenariusz. I to nie jest straszenie jakimiś sytuacjami kryzysowymi czy wojennymi. Na przykład w Szwecji do każdego domu trafił podręcznik mówiący o tym, jak przygotować się do wojny – stwierdził szef MON. Jego zdaniem agresywna polityka prowadzona przez Federację Rosyjską będzie eskalować. – Dlatego tak ważna jest stała baza wojsk amerykańskich, tarcza antyrakietowa w Redzikowie, stała obecność sojusznicza – nie tylko USA, ale na przykład Wielkiej Brytanii, wspólne misje, patrolowanie polskiego i sojuszniczego nieba, ważne są systemy obrony powietrznej, zlokalizowane w Polsce – amerykańskie czy brytyjskie – wyliczał Kosiniak-Kamysz.

Źródło: i.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...