Kard. Gerhard Müller: Synodalność wykorzystana do manipulowania Objawieniem Bożym
Na łamach magazynu "First Things" były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Ludwig Müller napisał artykuł, w którym skomentował Synod o synodalności, jego założenia i przebieg.
Wywrócenie Kościoła katolickiego. W jaki sposób?
Hierarcha zwrócił uwagę, że podczas Synodu Biskupów doszło do neognostyckiej próby wywrócenia dotychczasowego Kościoła katolickiego i wprowadzenia progresywnych zmian. Jak do tego doszło? Zdaniem kard. Müllera, poprzez manipulowanie Objawieniem Bożym. Co więcej, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary zaznaczył, że Kościół synodalny wyklucza Kościół katolicki i odwrotnie. Dlaczego?
Kard. Gerhard Müller wskazał, że w tradycyjnym rozumieniu "synodalność" oznacza współpracę między biskupami, pasterzami i wszystkimi wiernymi Kościoła. Tymczasem konkretne frakcje zawłaszczyły sobie to określenie i pod płaszczykiem "synodalności" chcą promować swój "postępowy program". "Dokonuje się zwrotu o 180 stopni, tak, żeby doktryna, liturgia i moralność Kościoła katolickiego stały się zgodne z neognostycką ideologią przebudzenia" – napisał purpurat. Jego zdaniem, celem jest przekonanie świata o "samorelatywizacji Kościoła" i równości wszystkich religii jako drogi do Boga.
Grzech przeciwko Duchowi Świętemu podczas Synodu Biskupów
"Przywołuje się bezpośrednią komunikację uczestników Synodu z Duchem Świętym, żeby uzasadnić arbitralne ustępstwa doktrynalne" – ocenił hierarcha. Dodał, że jest to grzech przeciwko Duchowi Świętemu. "Każdy, kto odwołuje się do osobistej i zbiorowej inspiracji przez Ducha Świętego, kiedy stara się pogodzić naukę Kościoła z ideologią wrogą wobec Objawienia oraz z tyranią relatywizmu, jest – w różny sposób – winny grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. To nic innego, jak opór wobec prawdy" – napisał, przywołując nauczanie św. Tomasza z Akwinu.
Kard. Müller wskazał na siedem przejawów wystąpienia przeciwko Duchowi Świętemu podczas październikowego Synodu o synodalności. Jako pierwsze, purpurat wskazał "mylenie Ducha Świętego z niejasną boskością rodem ze studiów religioznawczych, (...) a nawet z politycznymi utopiami – od komunizmu aż po ateistyczny transhumanizm". Drugi przejaw to ewolucjonizm dogmatyczny, czyli przekonanie o możliwości ewolucji Objawienia wraz z postępem Kościoła. Tymcasem pełnia łaski i prawdy jest tylko w Chrystusie, nie w postępie.
Trzecim przejawem zauważonym przez byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary jest "próba złożenia jedności Kościoła katolickiego na ołtarzu różnorodności i lokalnych kompetencji episkopatów narodowych, które miałyby rozwijać się w różnych tempie". Z kolei lekceważenie władzy biskupiej i kapłańskiej to czwarty przejaw grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Kard. Müller podkreślił, że jako piąty grzech zauważa "brak poparcia dla Ojca Świętego, kiedy ten broni prawa naturalnego, na przykład prawa każdego człowieka do życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci", co nieuchronnie doprowadzi – zdaniem kardynała – do totalitaryzmu.
"Dzielenie jednego Kościoła katolickiego na polityczne frakcje progresistów i konserwatystów" to szósty grzech przeciwko Duchowi Świętemu, zaś jako siódmy hierarcha wymienia "odmawianie chrześcijaństwu nadprzyrodzonego pochodzenia i charakteru celem podporządkowania Kościoła doczesnym projektom pseudo-zbawienia". Mowa tu m.in. o neutralności klimatycznej czy ideologi woke.