"Najgroźniejszy przeciwnik Trzaskowskiego". Ekspert nie ma wątpliwości
Członkowie Koalicji Obywatelskiej zdecydowali w piątkowym głosowaniu, że ich kandydatem na prezydenta w przyszłorocznych wyborach będzie Rafał Trzaskowski. Obecny prezydent Warszawy uzyskał w prawyborach 74 proc. głosów, podczas gdy jego rywal Radosław Sikorski zaledwie 25 proc.
– Jestem przekonany, że wychodzimy z tych prawyborów wzmocnieni. Ja mam bardzo mocny mandat, dużo determinacji i odwagi do tego, by wygrać z PiS-em. Zachowywaliśmy się w czasie tej kampanii po rycersku. Radek ma całkowitą rację, że kandydat na prezydenta musi być twardy i sprawdzony w boju. Dziękuję, że daliście mi tę energię – stwierdził zwycięzca tuż po ogłoszeniu wyników.
Trzaskowski kandydatem KO na prezydenta. "Słuszna decyzja"
Decyzja KO wywołała lawinę komentarzy. W rozmowie z Interią skomentował ją dr hab. Wojciech Rafałowski. W ocenie prodziekana Wydziału Socjologii ds. naukowych Uniwersytetu Warszawskiego, jest ona o tyle słuszna, że Trzaskowski jest doświadczony w prezydenckim boju i przez ostatnie pięć lat pracował z nastawieniem, że będzie ponownie ubiegał się o ten urząd.
Czy ma cechy, które pomogą mu w tym wyścigu? – Wydaje mi się, że na pewno nie da się sprowokować w kampanii negatywnymi atakami czy komentarzami. Wiemy, że Radosław Sikorski czasem ma tendencję do tego, żeby bardzo ostro reagować. W kampanii prezydenckiej to nie byłoby dobre rozwiązanie – stwierdził.
W ocenie eksperta, w wyborach tych pod dużo większą presją niż Trzaskowski będzie kandydat Prawa i Sprawiedliwości, bo dla partii tej ich rozstrzygnięcie będzie miał znaczenie fundamentalne. – Jeżeli wygra kandydat większości, będzie rzeczywiście możliwa realizacja programu i dalsze rozliczanie PiS. Dla Prawa i Sprawiedliwości to być albo nie być. Jeśli przegrają, cały system, który tworzyli przez osiem lat, legnie w gruzach – ocenił.
"Trzaskowski musi uważać na słowa"
Rafałowski dostrzega zagrożenie dla kandydata KO. Płynie ono jednak nie ze strony innych kandydatów, nawet jeśli wytoczą oni przeciwko niemu najcięższe działa.
– One będą wytoczone, bo to z pewnością będzie bardzo ostra kampania, ale to nie znaczy, że będą miały wielki wpływ na wybory. Najgroźniejszym przeciwnikiem Rafała Trzaskowskiego może być on sam. Jeśli popełni poważne błędy, jak Bronisław Komorowski w 2015 roku. Musi uważać na słowa i nie dać się złapać, jak były prezydent – stwierdził ekspert.