"Nie mamy rządu". Poseł upomniał się o pomoc dla powodzian
– Składam wniosek formalny o odroczenie obrad, żeby pan marszałek mógł w trybie pilnym zwołać Konwent Seniorów, dlatego, że nie mamy rządu – zaapelował. Polityk sprecyzował, że "limuzyny jeżdżą, ekspresy parzą kawę, a ministrowie pobierają wynagrodzenia, natomiast na komisji nadzwyczajnej ds. powodzi gościliśmy poszkodowanych powodzian, przedsiębiorców", którzy przekazali dramatyczne informacje.
Ociepa cytował kilka wypowiedzi powodzian. Jeden z nich powiedział, że dwa i pół miesiąca po powodzi nie dostał 20-tysięcznego świadczenia, a nadeszła już zima. Inny podkreślał, że przedstawiciele rządu przyjeżdżali do poszkodowanych, pytając, czego potrzeba, a potem nic z tego nie wynikało. "Mam wrażenie, że żyjemy w Matrixie, mam wrażenie, że to jest jakiegoś rodzaju teatr" – miał powiedzieć mężczyzna.
Parlamentarzysta zaapelował, by rząd wziął się w tej sprawie do roboty.
Wniosek o odroczenie posiedzenia został odrzucony w głosowaniu.
Skutki powodzi. Konflikt między wojewodą a samorządowcami
Także w prasie pojawiają się doniesienia, że pomoc finansowa dla powodzian dociera z opóźnieniem. Wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń wskazuje na winę samorządowców, a oni z kolei wytykają jego błędy.
– Jeżeli jest tak, że wypłaciliśmy gminom 187 mln zł, a gminy wypłaciły 131 mln zł w zasiłkach, to oznacza, że 56 mln nadal leży na kontach gmin – powiedział podczas konferencji prasowej Maciej Awiżeń. Wojewoda dolnośląski wzywał samorządowców do mobilizacji. – Ludzie czekają na pieniądze – mówił.
Jak wskazuje Interia, właśnie to wystąpienie wojewody wywołało oburzenie wśród samorządowców, z którymi rozmowy przeprowadzili dziennikarze serwisu.