Lisicki: Faszyzm groźny jak nigdy. Honorowe doktoraty UMCS. Ziemkiewicz: Docenienie głupoty
Anne Applebaum, Agnieszka Holland i Olga Tokarczuk otrzymały doktoraty honoris causa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W tym roku Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie obchodzi swoje 80-lecie. Z tej okazji postanowiono zorganizować uroczyste obchody. Oprócz tradycyjnego zjazdu absolwentów, który odbył się 5 października, uczelnia postanowiła wręczyć także doktoraty honoris causa. Uroczystość nie przebiegła jednak tak, jak to sobie zakładali organizatorzy. Przed uczelnią nie zabrakło protestujących, którzy sprzeciwiali się uhonorowaniu kontrowersyjnej trójki.
Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz skomentowali to, co działo się na UMCS. – Jeden z polskich, ważniejszych uniwersytetów, UMCS w Lublinie, postanowił przyznać doktoraty honoris causa Anne Applebaum, Olgę Tokarczuk i Agnieszkę Holland – zagaił red. naczelny "Do Rzeczy".
– Wszystkie trzy panie mają najlepsze czasy za sobą, jeśli chodzi o ich działalność zawodową. Na moim podwórku mówiono "ostatnie podrygi zdechłej ostrygi" i mam tu na myśli ogólny proces, którego część obserwujemy, czyli rozpaczliwą próbę odzyskiwania czegoś, co lewicowo-liberalne elity miały. Klasa rządząca zatraciła siłę imponowania, na której kiedyś jechała. Podobnie było w Polsce. W latach 90. jak coś powiedział Michnik, to było święte i miało znaczenie, bo to wielki bohater, choć mogły to być największe bzdury. A teraz widzimy, że na Zachodzie się coś zmieniło. Tryumf Donalda Trumpa to symboliczny bunt ludu, który wysłał na gilotyny swoje elity. Oni to czują, że są cieniem samych siebie – ocenił Rafał Ziemkiewicz.
Zwiastun 351. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.