Hennig-Kloska: Obniżki cen energii możliwe, ale nie w przyszłym roku
– Ja widzę na horyzoncie przestrzeń do obniżki cen dla gospodarstw domowych w taryfach, bo o tym mówimy poniżej 500 zł, ale to pewnie jeszcze nie będzie przyszły rok – powiedziała szefowa MKiŚ Paulina Hennig-Kloska w Polskim Radiu. Podkreśliła, że ceny na rynku energii hurtowym systematycznie spadają.
– Przed rokiem były o 20 proc. większe niż obecnie. Rynek przewiduje dalsze spadki, ponieważ kontraktuje ceny nawet poniżej ceny na rynku dnia następnego na za rok w kontraktach terminowych, co znaczy, że po prostu eksperci wyceniają, że ceny będą dalej się obniżać – wskazała minister.
Będzie bon energetyczny?
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska nie wyklucza wprowadzenia bonu energetycznego także w roku przyszłym, ale – w jej ocenie – obecny system wsparcia odbiorców energii powinien zostać zastąpiony rozwiązaniem systemowym.
– Nie wykluczamy, że w przyszłym roku ten bon będzie, chociaż […] dla mnie osobiście ten program powinien zostać zastąpiony rozwiązaniem systemowym i nad takim też pracujemy – powiedziała Hennig-Kloska w Polskim Radiu.
W ocenie minister, "trwałe systematyczne wsparcie" osób, które są w ubóstwie energetycznym, powinno być związane właśnie z poprawą efektywności energetycznej ich gospodarstw domowych, "tak by ich z tego ubóstwa energetycznego wyciągać".
W tym tygodniu Sejm przyjął ustawę, wprowadzającą cenę maksymalną dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh do końca września przyszłego roku i dla samorządów oraz odbiorców wrażliwych na poziomie 693 zł/MWh do końca marca przyszłego roku.
– Ta ustawa będzie rozpatrywana na najbliższym posiedzeniu Senatu. Jest wpisana już w harmonogram, co bardzo mnie cieszy. Dobrze by było, żeby jak najszybciej trafiła na biurko pana prezydenta. Będą poprawki, to oczywiście będziemy się nad nimi w Sejmie ponownie pochylać. Jest jeszcze przestrzeń, by tę ustawę powtórnie w Sejmie rozpatrzyć w tym samym tygodniu praktycznie – powiedziała Hennig-Kloska.