Oto cel ukraińskiej armii. "Do czasu inauguracji Trumpa"
Jednostkom ukraińskich sił zbrojnych, które przejęły kontrolę nad częścią rosyjskiego obwodu kurskiego, wydano rozkaz utrzymania zajętego terytorium do końca stycznia, kiedy prezydent-elekt Donald Trump dojdzie do władzy w Stanach Zjednoczonych – informuje BBC News, powołując się na ukraińskie źródła wojskowe.
– Głównym zadaniem, jakie przed nami stoi, jest utrzymanie jak największego terytorium do inauguracji Trumpa i rozpoczęcia negocjacji. Żeby potem to na coś wymienić. Nikt nie wie za co – powiedział jeden z ukraińskich żołnierzy cytowanych w publikacji. Inny wojskowy zwrócił uwagę na ogromne zmęczenie i brak rotacji walczących oddziałów.
Walki w obwodzie kurskim. Ukraińcy tracą to, co zajęli
Siły ukraińskie odnotowują ciągłe bombardowania ze strony Rosji, w tym z użyciem bomb szybujących. Według tych żołnierzy wojska rosyjskie stopniowo odzyskują terytorium i "to tylko kwestia czasu", zanim Ukraińcy zostaną stamtąd wyparci.
Ukraińska armia wkroczyła do obwodu kurskiego na początku sierpnia i w pierwszych tygodniach zajęła około 1300 km2. Jednak do końca listopada, według źródeł Reutersa w Sztabie Generalnym Sił Zbrojnych Ukrainy, wojska Kijowa straciły około 40 proc. okupowanego terytorium.
Putin wydał rozkaz. Wojsko ma zdążyć przed inauguracją Trumpa
Rosja stoi na stanowisku, że nie będzie negocjować z Ukrainą do czasu odzyskania kontroli nad całością obwodu kurskiego. Według raportu brytyjskiego wywiadu z końca listopada, prezydent Władimir Putin rozkazał swoim żołnierzom odbicie rosyjskiego terytorium przed inauguracją Donalda Trumpa.
Trump, który na początku listopada wygrał wybory prezydenckie i oficjalnie obejmie urząd 20 stycznia, obiecał szybkie zakończenie wojny na Ukrainie. Ujawnione przez media propozycje jego doradców dotyczące zakończenia konfliktu polegają na zamrożeniu dotychczasowej linii frontu i zawieszeniu negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do NATO.