"To będzie bardzo bolesne". Zbliża się przełom w wojnie na Ukrainie

Dodano:
Ukraińscy żołnierze podczas wojny z Rosją Źródło: Wikimedia Commons
Kijów nie powinien mieć nadziei na zwrot terytoriów okupowanych przez Rosję – uważa brytyjski dziennikarz.

Europejski korespondent Sky News Adam Parsons uważa, że zakończenie wojny między Ukrainą a Rosją jest coraz bliższe. Analizując ostatnie wypowiedzi sekretarza generalnego NATO Marka Rutte na temat perspektyw pokoju na Ukrainie, Parsons doszedł do wniosku, że proces zbliżania się do porozumienia jest "znacznie bardziej wyrafinowany” niż publicznie mówią o tym politycy.

– Za kulisami powoli pojawia się świadomość, że trzeba zawrzeć umowę, bez względu na to, jak nieprzyjemna ona będzie – powiedział Parsons.

Według dziennikarza, nikt w NATO nie uważa za realistyczne tego, że Rosja po prostu zgodzi się na zwrot Ukrainie całego terytorium, które zdobyła podczas wojny. Według Parsona to bardzo utrudnia osiągnięcie porozumienia pokojowego.

– To nie jest tylko kwestia dużych pasów terenu, ale także szarych stref, obszarów negocjacji. Najważniejsze, że za kulisami rośnie świadomość, że trzeba będzie zawrzeć porozumienie, a dla niektórych na Ukrainie może to być bardzo bolesne porozumienie – podsumowuje dziennikarz.

Pokój coraz bliżej?

W ostatnich dniach prezydent Wołodymyr Zełenski wygłosił kilka głośnych stwierdzeń na temat perspektyw pokoju na Ukrainie. Ogłosił gotowość zawarcia pokoju z Federacją Rosyjską bez zwrotu terytoriów okupowanych, ale pod warunkiem natychmiastowego przyjęcia Ukrainy do NATO.

Według prezydenta, Ukraina nie ma dziś wystarczających sił, aby militarnie odbić okupowane terytoria. Dlatego też uważa za wskazane dążenie do ich usunięcia metodami dyplomatycznymi.

Jednak w niedzielę, w trakcie wizyty nowego kierownictwo politycznego Unii Europejskiej Zełenski powiedział, że Kijów nie zgodzi się na częściowe wejście do NATO.

– Nigdy nie uznamy prawnie żadnej rosyjskiej okupacji naszych ziem. Nie uznajemy tych ziem za rosyjskie. To są wyłącznie nasze ziemie. To są wyłącznie nasi ludzie. Tymczasowo okupowane części Ukrainy. Oczywiście one wszystkie do nas wrócą. Bardzo chciałbym, żeby większość wróciła dyplomatycznie, żeby nie było takich ofiar. Nie jestem pewien, czy Putin to rozumie, ale chcę, żeby większość cywilizowanego świata to zrozumiała – podkreślił Zełenski.

Źródło: Sky News
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...