Makabryczne odkrycie w hotelu w Zielonej Górze. "Zostawili list"
Ta tragedia rozegrała się w hotelu przy ulicy Ceglanej w Zielonej Górze. Ta tam w czwartek nad ranem odsługa obiektu znalazła w jednym z pokoi ciała dwóch osób. Szybko okazało się, że należą one do pochodzącego z województwa lubuskiego małżeństwa.
Ciała małżonków w hotelu w Zielonej Górze
– O godz. 9.30 zostaliśmy zawiadomieni, że w pokoju hotelowym zostały ujawnione dwa ciała, kobiety i mężczyzny. Oboje byli powyżej 60. roku życia. Na miejscu działała grupa dochodzeniowo-śledcza. Prokurator zadecydował o zabezpieczeniu ciał do sekcji zwłok i będzie wszczęte w tej sprawie śledztwo – poinformowała w rozmowie z "Faktem" podinsp. Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Z kolei rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze prok. Ewa Antonowicz sprecyzowała, że mowa o kobiecie w wieku 60 lat i mężczyźnie w wieku lat 62. Oboje byli gośćmi hotelu. Sekcja zwłok pary została zaplanowana na najbliższy piątek.
Prokurator podkreśliła przy tym, iż z uwagi na dobro rodziny małżeństwa oraz prowadzonego śledztwa nie może ujawnić bardziej szczegółowych informacji.
"Przyjechali do tego hotelu tylko po to, by zakończyć życie"
Nieoficjalne ustalenia "Faktu" odsłaniają porażające kulisy całej sprawy. Wynika z nic bowiem, że małżeństwo nie zostało zamordowane, ale odebrało sobie życie. Kiedy ich znaleziono, mieli leżeć na łóżku wtuleni w siebie.
– Przygnębiające zdarzenie, leżeli obok siebie, przyjechali do tego hotelu tylko po to, by zakończyć życie, popełnili samobójstwo, co musiało się wydarzyć, że zdecydowali się na tak drastyczny krok, cała Zielona Góra jest w szoku – twierdzi informator gazety.
Jak z kolei podaje RMF FM, w pokoju hotelowym, w którym ujawniono zwłoki znaleziono list.