Śledczy w szoku. "Kluczowy dowód" przy ciałach znalezionych w hotelu

Dodano:
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / DAREK DELMANOWICZ
Małżonkowie, których ciała znaleziono w czwartek w jednym z hoteli w Zielonej Górze zostawili list. Jego treść, jak wynika z doniesień mediów, wstrząsnęła nawet doświadczonymi śledczymi.

Już z wczorajszych nieoficjalnych ustaleń "Faktu" wynikało, że prawda o śmierci małżonków, których ciała znaleziono w hotelu w Zielonej Górze jest niezwykle wstrząsająca. Dziennik informował, że małżeństwo nie zostało zamordowane, ale odebrało sobie życie. Kiedy ich znaleziono, mieli leżeć na łóżku wtuleni w siebie.

– Przygnębiające zdarzenie, leżeli obok siebie, przyjechali do tego hotelu tylko po to, by zakończyć życie, popełnili samobójstwo, co musiało się wydarzyć, że zdecydowali się na tak dramatyczny krok, cała Zielona Góra jest w szoku – twierdzi informator gazety.

"Kluczowy dowód" ws. tragedii w Zielonej Górze

Teraz gazeta donosi o kluczowym dowodzie, jaki znaleziono przy parze. Okazuje się, że w hotelowym pokoju, w którym ujawniono ich zwłoki znaleziono również pozostawiony przez nic list.

"Wyjaśnili w nim powody swojej decyzji. Podobno jego treść wstrząsnęła nawet najbardziej doświadczonymi śledczymi" – czytamy.

Na razie nie jest jednak jasne, dlaczego małżonkowie zdecydowali się na tak dramatyczny krok.

Ciała małżonków w hotelu w Zielonej Górze

Ta tragedia rozegrała się w hotelu przy ulicy Ceglanej w Zielonej Górze. Ta tam w czwartek nad ranem obsługa obiektu znalazła w jednym z pokoi ciała dwóch osób. Szybko okazało się, że należą one do pochodzącego z województwa lubuskiego małżeństwa.

– O godz. 9.30 zostaliśmy zawiadomieni, że w pokoju hotelowym zostały ujawnione dwa ciała, kobiety i mężczyzny. Oboje byli powyżej 60. roku życia. Na miejscu działała grupa dochodzeniowo-śledcza. Prokurator zadecydował o zabezpieczeniu ciał do sekcji zwłok i będzie wszczęte w tej sprawie śledztwo – poinformowała w rozmowie z "Faktem" podinsp. Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

Z kolei rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze prok. Ewa Antonowicz sprecyzowała, że mowa o kobiecie w wieku 60 lat i mężczyźnie w wieku lat 62. Oboje byli gośćmi hotelu.

Prokurator podkreśliła przy tym, iż z uwagi na dobro rodziny małżeństwa oraz prowadzonego śledztwa nie może ujawnić bardziej szczegółowych informacji.

Źródło: Fakt
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...