Areszt dla Romanowskiego. Jest decyzja sądu
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa rozpatrywał w poniedziałek wniosek złożony przez Prokuraturę Krajową w sprawie ewentualnego aresztowania byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego.
3-miesięczny areszt dla Marcina Romanowskiego
Według śledczych, zastosowanie wobec polityka tego rodzaju środka zapobiegawczego jest uzasadnione z uwagi na obawę "bezprawnego utrudniania postępowania" oraz "realną groźbę wymierzenia surowej kary".
Sędzia Monika Louklinska, przychylając się do wniosku prokuratury, zdecydowała o zastosowaniu wobec Romanowskiego 3-miesięcznego aresztu.
Parlamentarzysta nie stawił się w poniedziałek w sądzie. Jak poinformował jego pełnomocnik mec. Bartosz Lewandowski, powodem absencji są względy zdrowotne. Były wiceminister sprawiedliwości miał przejść poważną operację z komplikacjami.
Przypomnijmy, że pierwotnie decyzja w sprawie aresztu dla polityka miała zapaść 28 listopada. Rozprawa została przeniesiona na 9 grudnia z powodu przedstawionego przez byłego wiceministra zwolnienia lekarskiego. Romanowski również wtedy nie pojawił się wtedy w sądzie.
"Niezrozumiała decyzja". Będzie zażalenie
Poniedziałkową decyzję sądu skomentował za pośrednictwem mediów społecznościowych mec. Lewandowski. "Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie umorzył postępowanie w zakresie jednego z poważniejszych zarzutów stawianych posłowi Marcinowi Romanowskiemu przez Prokuraturę Krajową uznając, że prokurator nie uzyskał zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej od Sejmu i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Stwierdził zatem, że postępowanie w tym zakresie nie może być prowadzone" – napisał adwokat.
W jego ocenie, jednoczesna decyzja sądu o zastosowaniu wobec parlamentarzysty 3-miesięcznego aresztu jest "niezrozumiała", ponieważ Romanowski jest jedynym podejrzanym, który ma być tymczasowo aresztowany, bowiem wszystkie osoby, które mają zarzuty wspólne z nim, pozostają na wolności. Według niego, nie ma w tej sprawie absolutnie jakiejkolwiek obawy matactwa.
"Sąd uczynił to również pomimo tego, że mój Klient jest w bardzo ciężkim stanie po operacji jaką przeszedł w zeszłym tygodniu i co odzwierciedla złożona dokumentacja pooperacyjna. Sąd wskazał, że należy zapewnić mu leczenie w jednostce penitencjarnej z uwagi na jego stan" – czytamy.
Adwokat zapowiedział ponadto, że w najbliższym czasie złoży zażalenie na to rozstrzygnięcie domagając się od Sądu Okręgowego jego zmiany i uchylenia aresztu, który ma mieć charakter zapobiegawczy, a nie represyjny.