• Autor:Piotr Gabryel

"Wielka Polska" i kilka małych – czyli dość prostych – pytań

Dodano:
Mariusz Błaszczak i Władysław Kosiniak-Kamysz podczas uroczystości powitania nowego ministra w siedzibie MON Źródło: PAP / Leszek Szymański
SIŁĄ RZECZY || Jak wiadomo, od długich prawie trzech lat – czyli od niemal 36 miesięcy, niemal 156 tygodni, niemal 1095 dni – za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, przez wielu określana mianem pełnoskalowej – w odróżnieniu od jej wcześniejszej fazy.

Czy w tym, tak przecież długim czasie, Polska, niemal ustawicznie zagrzewana przez wcale liczne grono polityków, publicystów i emerytowanych generałów-gawędziarzy spod znaku zarówno PiS, jak i Platformy, wśród których nie brakuje admiratorów „Wielkiej Polski”, zagrzewana raz po raz niemal otwarcie do przystąpienia do tej wojny – została przez nich przygotowana na związane z takim rozwojem wypadków zagrożenia i niebezpieczeństwa?

I proszę łaskawie zauważyć, że przez wrodzoną delikatność nie pytam, czy nasze siły zbrojne byłyby dziś w stanie zestrzelić choć jedną taką rakietę, jakich tysiące zestrzeliwują Ukraińcy, a o zestrzeliwaniu których, całymi seriami, od miesięcy rozprawiają nasi liderzy opinii. (A którym to, lecącym ze wschodu rakietom, przez nikogo nie niepokojonym, zdarzało się latać po Polsce, i to aż pod Bydgoszcz).

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...