"Potężny cios w machinę Putina". Wielki projekt czekają kłopoty
Jak podaje Reuters, pracownik japońskiego ministerstwa przemysłu powiedział, że "utrzymanie obecnego poziomu dostaw może być problematyczne ze względu na porozumienie między krajami G7 w sprawie zmniejszenia zależności od rosyjskich surowców energetycznych". To oznacza poważne problemy finansowe dla Kremla.
Zakład Sachalin-2 nie jest objęty sankcjami USA. Decyzja o rezygnacji z rosyjskiego gazu należy do nabywców w Japonii, wśród których jest kilka przedsiębiorstw użyteczności publicznej – opisuje "The Moscow Times"
"Wpływ na decyzję Japończyków będzie miał fakt, że najprawdopodobniej zapotrzebowanie Japonii na LNG spadnie m.in. ze względu na rozwój zielonej energii. Tokio planuje zmniejszyć udział gazu w krajowym wytwarzaniu energii do 20 proc. do 2030 r. z 33 proc. w 2023 r. i zwiększyć udział odnawialnych źródeł energii z 26 proc. do 38 proc." – czytamy.
OZE problemem Rosji
Jeden z japońskich nabywców rosyjskiego gazu mówi, że w regionie jest wysoka produkcja energii ze źródeł odnawialnych. – To, czy przedłużyć kontrakt, czy nie, będzie zależeć od wielkości tych mocy – powiedział Reutersowi.
Christopher Doleman, specjalista do spraw LNG w think tanku Institute for Energy Economics and Financial Analysis twierdzi, że Tokio może bez problemu zrezygnować z zakupy błękitnego paliwa z Rosji. – Nabywcy mogą pozwolić na wygaśnięcie kontraktów Sachalin-2 bez szkody dla bezpieczeństwa energetycznego Japonii – powiedział. Kontrakty wygasną w latach 2026-2033. Pierwszy z nich wygasa w spółce energetycznej JERA, która otrzymuje 0,5 mln ton LNG rocznie. Prezes JERA Hisahide Okuda powiedział w listopadzie, że firma nie podjęła jeszcze decyzji o przedłużeniu kontraktu.
Źródło Reutersa w jednej z japońskich spółek powiedziało, że bliskość Sachalinu-2 do Japonii była ważnym czynnikiem przy zawieraniu kontraktu: "Jeśli będziemy mogli kupować bez naruszania jakichkolwiek sankcji, będziemy nadal to robić ze względu na bezpieczeństwo energetyczne".